„Mój kraj taki piękny. Polski komiks o
polskiej rzeczywistości” – taką wystawę oglądać można w poznańskim ‘Arsenale’ –
„Kulturalnik Poznański” już o niej pisał (zobacz tutaj). Wystawa potrwa tylko
do niedzieli 16 sierpnia, a naprawdę warto ją zobaczyć.
polskiej rzeczywistości” – taką wystawę oglądać można w poznańskim ‘Arsenale’ –
„Kulturalnik Poznański” już o niej pisał (zobacz tutaj). Wystawa potrwa tylko
do niedzieli 16 sierpnia, a naprawdę warto ją zobaczyć.
Po
pierwsze jednak, aby wystawę zobaczyć, trzeba czas mieć. Dużo czasu. Fakt, nie
zajmuje ona zbyt dużo miejsca wystawienniczego, ale każdy jej obiekt wymaga
stanięcia obok i dokładnego przyjrzenia się mu, a właściwie przeczytania go –
to w końcu wystawa komiksu.
pierwsze jednak, aby wystawę zobaczyć, trzeba czas mieć. Dużo czasu. Fakt, nie
zajmuje ona zbyt dużo miejsca wystawienniczego, ale każdy jej obiekt wymaga
stanięcia obok i dokładnego przyjrzenia się mu, a właściwie przeczytania go –
to w końcu wystawa komiksu.
W
opisie wystawy czytamy, że mówi ona jak polscy rysownicy widzą polską
rzeczywistość. Jednak jej założenia są też takie, żeby można było dowiedzieć
się, czy w Polsce jest tak, że rysowanie komiksów wpływa na punkt widzenia
rysownika.
opisie wystawy czytamy, że mówi ona jak polscy rysownicy widzą polską
rzeczywistość. Jednak jej założenia są też takie, żeby można było dowiedzieć
się, czy w Polsce jest tak, że rysowanie komiksów wpływa na punkt widzenia
rysownika.
Jeśli
chodzi o obiekty zgromadzone na wystawie, to po pierwsze miło się je czyta, a
po drugie wszystko zaczyna się od piramidy z pudełek, na których wiele kwestii
z takich typowych chmurek tekstowych w profesjonalnych komiksach, jednak bez
postaci, jest zapisane i służyć ma do czytania. Dalej mamy wielką multimedialną
instalację, na której teksty zmieniają się co parę minut. Później na ścianach
wiszą komiksowe prace rysowników, którzy podjęli temat polskiej mentalności i
codzienności. Jednak wypowiedzi te wcale nie są przygnębiające, choć życie
codzienne bywa przygnębiające. Mamy tam zwykłe obyczajowe opowieści, uwikłania
historyczne, antypatie i przyjaźnie, jakimi darzą się mieszkańcy poszczególnych
województw, dzielnic miast, a nawet tych samych bloków.
chodzi o obiekty zgromadzone na wystawie, to po pierwsze miło się je czyta, a
po drugie wszystko zaczyna się od piramidy z pudełek, na których wiele kwestii
z takich typowych chmurek tekstowych w profesjonalnych komiksach, jednak bez
postaci, jest zapisane i służyć ma do czytania. Dalej mamy wielką multimedialną
instalację, na której teksty zmieniają się co parę minut. Później na ścianach
wiszą komiksowe prace rysowników, którzy podjęli temat polskiej mentalności i
codzienności. Jednak wypowiedzi te wcale nie są przygnębiające, choć życie
codzienne bywa przygnębiające. Mamy tam zwykłe obyczajowe opowieści, uwikłania
historyczne, antypatie i przyjaźnie, jakimi darzą się mieszkańcy poszczególnych
województw, dzielnic miast, a nawet tych samych bloków.
Kolejna
sala zaczyna się od instalacji video. Można usiąść sobie w fotelu i całą ją obejrzeć
dokładnie. Szkoda tylko, że jest tylko jeden fotel – może założenia kuratorskie
były takie, że wystawę oglądać będą tylko pary, co to bez problemu siadają
sobie na kolana? Nie wiem. Ả props drugiej
sali, to tam na ścianach też wiszą mentalno-codzienne
komiksowe prace rysowników, choć część z nich – podobnie do tych z sali nr 1 – wykracza
poza klasycznie dwuwymiarowe medium komiksu. Unaocznia nam to bardzo jak
duży jest potencjał komiksu w powiązaniu ze sztuką wideoinstalacji, filmu animowanego,
rzeźb i malarstwa ściennego.
sala zaczyna się od instalacji video. Można usiąść sobie w fotelu i całą ją obejrzeć
dokładnie. Szkoda tylko, że jest tylko jeden fotel – może założenia kuratorskie
były takie, że wystawę oglądać będą tylko pary, co to bez problemu siadają
sobie na kolana? Nie wiem. Ả props drugiej
sali, to tam na ścianach też wiszą mentalno-codzienne
komiksowe prace rysowników, choć część z nich – podobnie do tych z sali nr 1 – wykracza
poza klasycznie dwuwymiarowe medium komiksu. Unaocznia nam to bardzo jak
duży jest potencjał komiksu w powiązaniu ze sztuką wideoinstalacji, filmu animowanego,
rzeźb i malarstwa ściennego.
Wystawa
została w jakimś tam sensie zainspirowana zamachem na redakcję niszowego pisma
satyrycznego „Charlie Hebdo” w Paryżu, gdzie – jak wszyscy pamiętamy – proste
rysunki stały się nagle papierkiem lakmusowym wolności słowa.
została w jakimś tam sensie zainspirowana zamachem na redakcję niszowego pisma
satyrycznego „Charlie Hebdo” w Paryżu, gdzie – jak wszyscy pamiętamy – proste
rysunki stały się nagle papierkiem lakmusowym wolności słowa.
Pamiętajmy jednak, że czas na
obejrzenie wystawy mamy tylko do niedzieli 16 sierpnia 2015.
obejrzenie wystawy mamy tylko do niedzieli 16 sierpnia 2015.
Natalia Mikołajska