Fot. Stanisław Wróblewski

Po kilku latach przerwy odradza się (niczym feniks z popiołu) festiwal Etno Eko Fest. Na razie w skromnej koncertowej wersji, ale w przyszłości może uda się zorganizować edycje festiwalową.

Do udziału w tym koncercie zaproszeni zostali następujący wykonawcy Szóstek Band, Małgorzata Głowacka, Anna Hetmańska, Andrzej Brzeg, duet Janusz Musielak-Wojtek „Wino” Winiarski, Wojtek Wardejn. Narratorem był i słowo wstępne wygłosił Krzysztof Wodniczak.

Zabrzmiały takie utwory jak m.in. Gdzie strumyk płynie z wolna, „Ekologiczne reggae”, „Dla Ciebie ziemio”, „Piosenka o ziemi”, „Pejzaż retrospektywny”, „Wieczór w pradolinie”, „Urlop w Lubiatowie”, „Kocham świat”, „My chcemy grać w zielone”, „Rzeka”, „Hej przeleciał ptaszek”, „Biedroneczki są w kropeczki”, „Gdybym ja była słoneczkiem”, „Wróćmy na jeziora”, „Kwiaty we włosach”, „Na betonie kwiaty nie rosną”, „Pamiętajcie o ogrodach…”

Przypominam, że podłączono się pod światowy dzień sprzątania świata. I dlatego wybrano termin Etno Eko Fest na 26 września. Był to swoisty element etniczny i ekologiczny.

Wstępny scenariusz. Spotykamy się o godz. 17-tej przy ekologicznym muralu ul. Słowackiego/Wawrzyniaka. Robimy trochę hałasu i przy dźwiękach sekcji dętej /saksofon, trąbka, puzon/plus grający muzyk na werblu/udamy się krocząc ulicą Wawrzyniaka do ulicy Jackowskiego. Idziemy prosto do Prochowni. Dochodzimy przy muzyce grającej przez dęciaków utwór „Pamiętajcie o ogrodach”, wchodzimy do środka i oczekujemy na koncert prowadzony przez Krzysztofa Wodniczaka. Występy planujemy na 1,5 godziny. Wsłuchując się w koncert doświadczyliśmy pewnej wędrówki w czas dwudziestego wieku. W muzycznej Prochowni czas się zatrzymał i jesteśmy wdzięczni organizatorom za wspomnienia muzyczne. Oby jak najczęściej trwały takie muzyczne eskapady…

Michał Czak