Cicho płacząc notuję w notesie
– wczoraj złamane serce
zabawne chwile zmięte jak papier
Piszę dalej
Zniknęły momenty
kieliszkiem ekstazy podawane
teraz cisza
– a to nie nastrój ani ptak co lata
lecz scena w kolorach czarno czerwonych
Rozpalone smugi uroku i wyznania
w blasku słońca topnieją
wnęki zdziwienia i zachwytu pustką zioną
skroplony czas zamykam jak kustosz galerię
Nowy rozdział kluczem nadziei otwieram
Głowę gorącą stulam
– natchnienie wzbiera
drżę porankiem mokrym
układam wersy w wiolinowe piany
wnętrze gra symfonią
wszystko płonie niczym świeca w płynnym mroku
Kończę wątkiem
Byłeś białym płatkiem kwiatu
zżółkłeś opadłeś niby nic
– wiosna rozdaje kolory
a Ty nie istniejesz…
Jolanta Szkudlarek „Lilia”
1.05.2019r., godz. 9:22