Życie z lustra wydarte
w bladym świcie – podobne do zmierzchu
mknie wzburzonym potokiem
z sercem rdzawym pociętym na drzazgi
Smagane wichrem złej nadziei
wyje niczym bies urwany ze smyczy
i gaśnie w ukośnie zachodzącym słońcu
tonami bijąc w powietrze
Wędruje znużone w odlotach żurawi
ze snem złotym
marzy o mądrości kroczącej po ziemi
spełniając wszystkie wiary
Jolanta Szkudlarek „Lilia”