To, co jest we mnie lubiane przez innych,
uczciwe, mądre, to co dobrze robię,
nawet tę duszę dziecinnie naiwną –
zawdzięczam tobie.
Znany mi wszechświat zamykałeś w dłoniach,
w które bezpiecznie wtulałam się ufna.
Gdy ciebie brakło – mój świat znieruchomiał,
zszarzał, posmutniał.
Od tamtej pory lat minęło tyle…
Trzydzieści razy liście z drzew opadły.
Pamiętam jednak wszystkie piękne chwile
i mądre rady.
Dzisiaj jedynie mogę ci zapalić
maleńką świeczkę pod krzywą topolą.
Wciąż w moim sercu pozostajesz, ale
tęsknota boli.
© Danuta Zofia Buks
Kępno, 24.03.2016 r.