Jeśli coś jest z Francji, to w Poznaniu
najczęściej łączy się z Domem Bretanii. Natomiast wieś to już niekoniecznie. Tymczasem,
właśnie w tym Domu (znajduje się on na poznańskim Starym Rynku 37, tel. 61 851
68 51) od środy 6 maja 2015 trwa sobie w najlepsze wystawa bretońskiego
kolektywu ‘HANGAR’T’ pt. „Wiejski Pop-Art”. Będzie ona czynna i dostępna dla
wszystkich chętnych do końca czerwca w godz. pn.- czw. 13.00 – 18.00 i pt.
13.00-17.00 Wstęp wolny.

Fot. ‘Hangar’t’

‘Hangar’t’
Jest
to stowarzyszenie założone w 1992 r. w 
Nizon-Pont-Aven w Bretanii przez Yvesa Quentela, dziennikarza z Radio „France”,
wielkiego pasjonata sztuki. Ten artystyczny kolektyw działający na wsi i
składający się z rolników, a więc amatorów, opracował i opatentował nowatorską
technikę malarską inspirowaną Pop-Artem. Opiera się ona na obróbce starych
fotografii ludzi i zdarzeń, a dalej na kolorowaniu ich na swój, całkiem nowy
sposób. Prace ‘Hangar’tu’, zwykle zbiorowe, pokazują w nowoczesny, barwny
sposób historię lokalnej społeczności. Technika ta inspirowana jest m.in.
żywymi kolorami i wyraźnymi kształtami. Poza tym prace w całości malowane są ręcznie,
a w Domu Bretanii jest ich akurat 35. Elwira Wróbel, jedna z pracownic tego
Domu, mówi tak:
– O ile Pop-Art odwołuje się do kultury
popularnej, masowej i konsumpcjonizmu, o tyle Wiejski Pop-Art wpisuje się w
ideę demokratyzacji kultury, uczynienia jej dostępną dla wszystkich i
dokumentującą życie lokalnej, wiejskiej społeczności.
Jednym
z najbardziej znanych obrazów wykonanych tą techniką jest „Mamm Gozh”, zwana
również „bretońską Marilyn Monroe”.
 – „Mamm
Gozh” to portret babci jednego z członków kolektywu. Przedstawiona jest na nim
kobieta ubrana w tradycyjny bretoński czepek. Był to jeden z pierwszych obrazów
‘Hangar’tu’ i tzw. obraz inicjacyjny, ponieważ ze względu na prostą formę było
go bardzo łatwo wykonać. Ta praca, dzięki technice i zastosowanej kolorystyce,
automatycznie nasuwa skojarzenia do portretu Marlin Monroe Andy’ego Warhola –
tłumaczy
Elwira Wróbel.
 Na wystawie zostaną zaprezentowane również
inne kolorowe portrety mieszkańców Bretanii, wizerunki zwierząt, a także
wiejska rzeczywistość – praca na roli czy rozrywka. Jednym z głównych założeń ‘Hangar’tu’
było właśnie wpisanie sztuki w życie codzienne i pokazanie, że może być ona
bliska ludziom i że artystą może zostać każdy.
Skąd idea Wiejskiego Pop-Artu?
Jak
już wiemy, stworzył ją Yves Quentel. Był to m.in. działacz na rzecz
demokratyzacji kultury i zapobieganiu wykluczeniu kulturalnemu ludności
zamieszkującej obszary wiejskie. Zaproponował on mieszkańcom małej francuskiej
gminy Nizon-Pont-Aven, liczącej niecałe 2 tys. mieszkańców, aby spróbowali
swoich sił w malarstwie. 
– Jednym z argumentów i sposobów
dotarcia do wiejskiej społeczności, w tym do rolników w podeszłym wieku, było
udowodnienie i pokazanie, że malarstwo artystyczne jest bardzo bliskie sztuce
użytkowej czy nawet szkolnym kolorowankom
– powiedziała Elwira Wróbel.
Inicjatywa
Wiejskiego Pop-Artu spotkała się z szerokim zainteresowaniem miejscowych
rolników-artystów, amatorów, a także publiczności. Zresztą, z dużym rozmachem
rozwija się już od 20 lat.
Podsumowanie:
Wystawę
Wiejskiego Pop-Artu w poznańskim Domu Bretanii można będzie oglądać do 30
czerwca. Natomiast 13 maja o godz. 18.00
towarzyszyć jej będzie wykład Joanny Bryl z Muzeum Narodowego w Poznaniu, na którym
opowie ona słuchaczom o zmianach i ewolucji tej techniki artystycznej w
prelekcji pt.: „Od Pop-Artu do Wiejskiego Pop-Artu”.
Projekt
jest dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Natalia Mikołajska