RARYTASY Z ZAKURZONEJ GRAJĄCEJ SZAFY
Po wydaniu przez grupę Genesis w
1976 roku płyty „Wind & Wuthering”, fani tego zespołu czekali z nadzieją na
kolejne albumy. Rok później, w roku 1977 zostali zaskoczeni ciekawym
wydawnictwem.
1976 roku płyty „Wind & Wuthering”, fani tego zespołu czekali z nadzieją na
kolejne albumy. Rok później, w roku 1977 zostali zaskoczeni ciekawym
wydawnictwem.
Zespół wydał bowiem epkę
zatytułowaną „Spot The Pigeon”, nieco oryginalną bo zawierającą zamiast
czterech tylko trzy utwory. Pochodziły one z sesji nagraniowej do albumu „Wind
& Wuthering”, na której to ostatni raz można było posłuchać dźwięków gitary
Steve’a Hackett’a. Odszedł on z Genesis podczas miksowania albumu koncertowego „Seconds
Out”, wydanego również w 1977 roku.
zatytułowaną „Spot The Pigeon”, nieco oryginalną bo zawierającą zamiast
czterech tylko trzy utwory. Pochodziły one z sesji nagraniowej do albumu „Wind
& Wuthering”, na której to ostatni raz można było posłuchać dźwięków gitary
Steve’a Hackett’a. Odszedł on z Genesis podczas miksowania albumu koncertowego „Seconds
Out”, wydanego również w 1977 roku.
Strona „A” czwórki zawierała dwa
utwory: „Match Of The Day” i „Pigeons”. Strona „B” to „Inside And Out”, jedyny
na tej epce, gdzie czuje się magię dźwięków i talent Steve’a Hackett’a. I tego
właśnie człowieka brak mi najbardziej na kolejnych płytach zespołu.
utwory: „Match Of The Day” i „Pigeons”. Strona „B” to „Inside And Out”, jedyny
na tej epce, gdzie czuje się magię dźwięków i talent Steve’a Hackett’a. I tego
właśnie człowieka brak mi najbardziej na kolejnych płytach zespołu.
„Spot The Pigeon” to jedyna płyta
Genesis, której brak mi w wersji winylowej. Była ona jednak jedną z pierwszych,
jaką udało mi się pozyskać na nośniku zwanym CD. Choć to tylko trzy nagrania to
naprawdę tę płytę warto mieć w swojej kolekcji.
Genesis, której brak mi w wersji winylowej. Była ona jednak jedną z pierwszych,
jaką udało mi się pozyskać na nośniku zwanym CD. Choć to tylko trzy nagrania to
naprawdę tę płytę warto mieć w swojej kolekcji.
Jacek Liersch