SEANS NA
WEEKEND
Dla jednych to film
obrazoburczy, dla innych swobodna interpretacja wydarzeń opisanych w Biblii. Od
1973 roku ekranizacja musicalu „Jesus Christ Superstar” wywołuje kontrowersje,
podobnie jak sam musical, który niebawem zobaczymy na poznańskim stadionie.
Rock operę „Jesus Christ Superstar” stworzyli na przełomie
lat 1969 i 1970 Brytyjczycy Andrew Lloyd Webber (muzyka) i Tim Rice (libretto).
Fabułą jest tu ostatni tydzień życia Jezusa. Musical w 1970 roku wydano jako
album koncepcyjny, ponieważ kontrowersyjny materiał mógłby zostać
niedopuszczony na teatralne sceny. Materiał ten do dzisiaj uchodzi za czołowy
zapis przedstawienia. Wokalistami śpiewającymi główne partie byli:
– Ian Gillan (wokalista Deep Purple) w roli Jezusa,
– Murray Head jako Judasz,
– Barry Dennen jako Piłat,
– Yvonne Elliman w roli Marii Magdaleny.
 

Kadr z filmu

Zanim 1 października 1971 roku „Jesus Christ Superstar”
zagościł na Broadwayu po raz pierwszy, stanowiąc zarazem pierwszą teatralną
wersję spektaklu, musical cztery miesiące wcześniej poprzedziła oficjalna trasa
koncertowa. 12 lipca 1971 roku w Pittsburghu w stanie Pennsylvania odbył się
otwierający serię koncertów występ na Civic Arena. Trasa liczyła przystanki w
54 miastach w całych Stanach Zjednoczonych i doczekała 74 przedstawień. Ideą
przedsięwzięcia było promowanie musicalu w Ameryce, czego dowodziła obsada:
Jeff Fenholt jako Jezus, Yvonne Elliman jako Maria Magdalena oraz Carl Anderson
w roli Judasza. Cała trójka została później zaangażowana do wersji scenicznej z
Nowego Jorku, reżyserowanej przez Toma O’Horgana.
Fabuła
Na rozległej połaci pustyni – niczym fatamorgana – wyłania
się autokar. Wysiadają z niego młodzi ludzie, którzy zakładają kostiumy,
wyładowują rekwizyty i zaczynają odgrywać widowisko – „Jesus Christ Superstar”.
Kadr z filmu
Jeden z apostołów, Judasz Iskariota jest zaniepokojony
nieprzychylnymi nastrojami panującymi w społeczeństwie; nie wierzy, że Jezus
jest Synem Bożym i obawia się, że już wkrótce Chrystus nie będzie w stanie
zapanować nad tysiącami swoich wyznawców. Źle interpretując postępowanie
Jezusa, decyduje się wydać Go Faryzeuszom. Gdy uświadamia sobie, jaki popełnił
błąd, jest już za późno i zrozpaczony popełnia samobójstwo…
W tym czasie również Maria Magdalena przeżywa rozterkę, gdyż
nie jest pewna swoich uczuć do Jezusa. Ponadto widzimy grupkę ludzi, którzy go
nienawidzą i potężną rzeszę dla której Jezus jest idolem.
Najważniejszą postacią jest oczywiście Chrystus, który
narzeka, gniewa się i jest nierozumiany przez swoich wyznawców. To człowiek,
który boi się śmierci i pragnie ją od siebie oddalić.
Kadr z filmu
 Amerykańska ekranizacja musicalu na podstawie tekstu Tima
Rice’a i muzyki Andrew Lloyd Webbera trwa 108 min i została wyreżyserowana
przez Normana Jewisona. Zdjęcia do filmu powstały w Beit Guvrin, Bet Shean,
Izraelu i u wybrzeży Morza Martwego. Obraz miał premierę 7 sierpnia 1973 roku.
Obsada
Ted Neeley jako Jezus Chrystus
Carl Anderson jako Judasz Iskariota
Yvonne Elliman jako Maria Magdalena
Barry Dennen jako Poncjusz Piłat
Bob Bingham jako Kajfasz
Larry Marshall jako Szymon
Josh Mostel jako Król Herod
Kurt Yaghjian jako Annasz
Kadr z filmu
Głos reżysera – Normana Jewisona – słyszymy z ust trzeciego
oskarżyciela Piotra (kiedy ten wypiera się Jezusa), który mówi „Ale ja ciebie
też widziałem. Wyglądał jak ty”.
Rolę Jezusa zaproponowano m.in. Ianowi Gillanowi, który wystąpił
w roli Jezusa w oryginalnej wersji „Jesus Christ Superstar” z 1970 roku.
Późniejszy gwiazdor filmów porno, Ron Jeremy, jest jednym z
gości kąpiących się w basenie Heroda.
Błędy i ciekawostki z
planu
Reżyser Norman Jewison kręcąc scenę Ostatniej Wieczerzy
inspirował się malowidłem Leonardo Da Vinci „Ostatnia Wieczerza”, które
podziwiać można na ścianie refektarza klasztoru przy kościele Santa Maria della
Grazie w Mediolanie (Włochy). Dzięki temu aktorzy otrzymali imiona konkretnych
apostołów. Tu jednakże wdarł się pewien błąd, gdyż aktor grający Piotra, Paul
Thomas, jest usadowiony w złym miejscu. Znajduje się on w miejscu, w którym Da
Vinci namalował Bartłomieja. Na obrazie Piotr szepcze do Jana, apostoła
siedzącego po prawej stronie Jezusa, a naszej lewej.
Ted Neeley próbował swoich sił także jako reżyser. Nakręcił
instrumentalną sekwencję, w której Judasz ucieka przed czołgami przez pustynię.
Według Teda Neeley’a i Normana Jewisona, pasterz widoczny w
scenie finałowej filmu nie był aktorem, lecz prawdziwym pasterzem, który
przypadkowo znalazł się na planie. Nawiązując do słów biblijnych, mówiących że
Jezus Chrystus to pasterz strzegący swych owieczek – czyli wyznawców – Jewison
postanowił wykorzystać to ujęcie w filmie.
 

Kadr z filmu

Wersja filmowa „Jesus Christ Superstar” to wspaniała
interpretacja rock opery Tima Rice’a i Andrew Lloyd Webbera, która opowiada
historię ostatnich dni z życia Chrystusa. Podobać może się tu prawie wszystko –
kreacje aktorów, teksty piosenek Rice’a, muzyka Webbera, jej wykonanie, a także
mniej lub bardziej współczesne odniesienia.
Jedyną wadą dzieła (za równo musicalu, jak i filmu) jest
sposób interpretacji Biblii. Fakt iż Rice jest gnostykiem, a Webber żydem – nie
pozostaje bez wpływu na wydźwięk dzieła. Dlatego też Judasz jest tu praktycznie
postacią pierwszoplanową, tragiczną postacią, natomiast Jezus przypomina trochę
idola nieradzącego sobie ze swoją popularnością. Zapewne ten sposób
interpretacji Pisma Świętego spowodował oskarżenia o obrazoburczość dzieła.
 

Kadr z filmu

W okresie Wielkanocy szczególnie warto przypomnieć sobie tą
wersję „Jesus Christ Superstar”. To także przygotowanie przed sceniczną wersją
musicalu, którą już 16 kwietnia będzie można zobaczyć na stadionie miejskim w
Poznaniu, z Markiem Piekarczykiem w roli Jezusa. Warto porównać obie
interpretacje.
Michał Sobkowiak