7 września 2020r. w Jeżyckim Centrum Kultury ul. Jackowskiego w Poznaniu odbyło się kolejne, już trzynaste spotkanie „O muzyce przy muzyce”. W związku z 40. rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych i utworzenia Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” przeprowadziliśmy ciekawy panel wspomnieniowo – dyskusyjny. Były wspomnienia – jakie były początki i okoliczności narodzin „Panny S”, jakie były nasze emocje, jaki był nasz udział. Wypowiedzi były przeplatane pieśniami w wykonaniu Małgorzaty Bratek.
Małgorzata Bratek – pieśniarka, gitarzystka, laureatka wielu konkursów poezji śpiewanej, działaczka „Solidarności”. Występowała na I Festiwalu Piosenki Prawdziwej „Zakazane Piosenki” w dniach 20 – 22 sierpnia 1981 roku w gdańskiej Hali „Olivia”. Jako jedyna z poznańskiego środowiska została zaproszona przez szefa artystycznego Macieja Zembatego i śpiewała obok Jacka Fedorowicza, Marka Grechuty, Jacka Kaczmarskiego, Jonasza Kofty, Jana Tadeusza Stanisławskiego, Andrzeja Rosiewicza, Piotra Szczepanika, Leszka Wójtowicza, Marcina Wolskiego, Macieja Zembatego.
Małgorzata Bratek podjęła się roli (funkcji) prowadzącej tzw. panel dyskusyjny. Przyznała, że od pierwszych dni powstawania Wolnych Związków Zawodowych nie opuściła żadnego spotkania (w mieszkaniu państwa Kubiaków) z ludźmi, którzy tworzyli od podstaw grupę inicjatywną. Dołączyli do niej jedyni z Poznania dwaj członkowie Komitetu Obrony Robotników – Stanisław Barańczak i Jerzy Nowacki. Potem oficjalnie powstał Region Wielkopolski NSZZ Solidarność. Na przewodniczącego powołano kontrowersyjną osobę jaką okazał się Janusz Pałubicki.
Następnie zabrał głos Krzysztof Wodniczak, który nie włączał się w działalność Solidarności. Był jednak w Gdańsku w dniach 20-23 sierpnia 1980 roku jako dziennikarz akredytowany przy festiwalu Interwizji w Sopocie. Pokazał nam wszystkim bilety wstępu na ów festiwal z nieprzedartymi kuponami kontrolnymi. Świadczyło to, że redaktor Wodniczak zamiast bywać w Operze Leśnej na koncertach wybrał miejsce pod bramą Stoczni Gdańskiej i już w tym czasie pojawiały się odgłosy, że przypłynęła pod stocznię motorówka z sobowtórem (albo i nie) Lecha Wałęsy.
Prof. Henryk Krzyżanowski z UAM wspomniał jak to na poszczególnych wydziałach Uniwersytetu tworzyły się zespoły doprecyzujące działalność Wolnych Związków Zawodowych. Proporcje jakie osiągano podczas wyborów to 95% wstępujących do Solidarności i 5% pozostających w strukturach Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Po niekwestionowanym, wieloletnim nauczycielu akademickim zabrał głos przewodniczący NSZZ Solidarność w zakładach Pomet, który pracował tam jako wykfalifikowany robotnik (mimo, że miał dyplom mgr inżyniera) Zbigniew Stróżyński. Opowiedział wiele ciekawostek ze spotkań z Markiem Lenartowskim (szefem NSZZ Solidarność zakładów HCP), jakie przydarzały im się w Warszawie, kiedy odwiedzali Lecha Wałęsę. Ten wielokrotnie powtarzał, „Lepiej mi się rozmawia z komunistami niż z wami”. Jako młody działacz nie mógł tego zrozumieć i pytał Marka Lenartowskiego o wyjaśnienia słów Wałęsy. Swoje oracje Z. Stróżyński zakończył ciekawostką na temat odlewania figury postaci błogosławionej Urszuli Leduchowskiej. Zakłady Pomet nie mogły wykonywać żadnych zleceń postaci religijnych. Ktoś wpadł na pomysł, aby zrobić zamówienie na Elizę Orzeszkową. I to się udało. Rzeźba błogosławionej dotarła do Pniew.
Z tych wypowiedzi wynika, że intensywna, wyczerpująca działalność anonimowych członków doprowadziła do takiego, a nie innego status quo. A że prawdziwe sukcesy przypisuje się komuś innemu – to i tak to oceni historia…
Irek Wojciechowski