– Nowa siedziba umożliwi nam wystawianie spektakli zaawansowanych technologicznie dla ponad trzy razy większej widowni – mówi Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu, w rozmowie ze Sławomirem Lechną z Naszego Głosu Poznańskiego.
– 6 maja zostanie ogłoszony zwycięzca międzynarodowego konkursu na opracowanie koncepcji architektonicznej siedziby Teatru Muzycznego w Poznaniu. Jak Pan ocenia jego wynik?
– Konkurs w kilku etapach trwał od września. Z 44 prac, w tym kilkunastu ze świata, wyłoniło się 6 finalistów. Jednym z kluczowych elementów było spotkanie znakomitych sędziów sądu konkursowego z finalistami. Doprecyzowaliśmy nasze oczekiwania, miałem też okazję w emocjonalny sposób wyrazić nasze oczekiwania w zakresie ikonicznej architektury, potrzeb i funkcjonalności teatru. Zwycięzca bardzo uważnie wsłuchał się w te oczekiwania. Uważam, że otrzymaliśmy znakomity projekt. Były też inne, choć nie tak dobre prace, a zwycięska jest wyjątkowa. Poznań zyska wspaniałe miejsce, które będzie nie tylko teatrem, ale też samo w sobie destynacją, miejscem spotkań, dumą poznaniaków i Wielkopolan!
– Dlaczego tak bardzo, już od początku objęcia funkcji dyrektora Teatru Muzycznego w styczniu 2013 roku, zabiegał Pan o budowę jego nowej siedziby?
– Już na początku podjęliśmy jedną z najtrudniejszych decyzji. Zrezygnowaliśmy z siedziby w byłym kinie Olimpia, którą zaoferowały ówczesne władze Poznania. Uznałem, że warto się bić o najwyższe cele, bo Poznań – miasto z ambicjami metropolitalnymi – powinien mieć Teatr Muzyczny, który będzie jego wizytówką. Dlatego budynek musi spełniać wszystkie współczesne wymagania. Proponowanych lokalizacji było kilka – począwszy od Starej Gazowni, poprzez teren po byłym dworcu PKS. Aż wreszcie pojawiła się propozycja budowy na działce u zbiegu ulic Święty Marcin i Skośna, w sąsiedztwie Akademii Muzycznej.
Czytaj dalej na stronie: http://naszglospoznanski.pl/teatr-muzyczny-bedzie-wizytowka-poznania/