Kieliszek absyntu skrywa w sobie zawartość
znieczulacza na ból, gdy wyobcuje życie
(bólu się nie rozcieńcza, jest haustem za darmo),
ratunek to czy złudny grunt do odbicia?
Pustka oczu niezmierzona gramaturą napoju,
ni oddaleniem światów, ni od siebie wzajem.
Sina przestrzeń kawiarni z ponurym nastrojem
nie przyćmi już oszołomności Placu Pigalle.
Życie dławi krtań… ona i on w myśli matni
nihilistycznej. Agonia wartości i dusz?
Zielonkawy trunek topi nadzieję ostatnią,
nim wysączy go posmutniała bladość jej ust.
Zofia Szydzik
Elbląg, listopad 2014
Wiersz inspirowany obrazem Edgara Degasa „Absynt – On i Ona we wnętrzu kawiarni Nouvelle Athènes” (Nowe Ateny) na Placu Pigalle.