Gdy z grzbietów liter kurz ścieram starannie
poszukując słów, to kiedy je dotknę
próbują ożyć i wprawiają w drganie
mikroby wspomnień.
Małe i duże, ozdobne i proste;
dziś rozsypane jak niechciane puzzle,
a kiedyś uczuć zwiastowały wiosnę,
lub jej iluzję.
W antykwariacie zużytych, starych słów
wciąż bezskutecznie próbuję odnaleźć
te zagubione i przebrzmiałe, więc znów
odchodzę z żalem.
© Danuta Zofia Buks
Kępno, 4.05.2017 r. / 16.09.2017 r.