Na koncercie galowym XI edycji Festiwalu Kultury Ukraińska Wiosna, który na dobre wpisał się w kalendarz imprez kulturalnych Poznania i nie tylko, Sala Wielka C.K. Zamek wypełniona po brzegi, co dało odpowiedź jak pozytywnie odbierana jest ta muzyka w grodzie Przemysła.

Fot. materiały organizatora

Ukraińska Wiosna 2018, w tym roku częściowo eksperymentalna, albowiem trwa krótko – od czwartku do niedzieli, odbywała się pod patronatem honorowym Konsulatu Honorowego Ukrainy w Polsce.

Pomysłodawcą i głównym organizatorem było, jak zwykle, Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Polska-Ukraina w Poznaniu, zaś donatorami, dzięki którym udało się zorganizować festiwal był Samorząd Województwa Wielkopolskiego i Miasto Poznań. Ukraińska Wiosna często wspomaga akcje społeczne, niezwykle potrzebne w dzisiejszych czasach. Otrzymaliśmy ulotki o dwóch projektach społecznych związanych z Ukrainą; projekt badawczy dotyczący społeczności ukraińskich, imigrantów w Poznaniu i okolicach oraz zbiórka na Tatarów Krymskich w Drohobyczu.

Kiedy Rosja anektowała Krym, zaczęły się represje wobec społeczności Tatarów Krymskich. Wielu Tatarów opuściło swe domy szukając, nie lepszego, lecz normalnego życia w innych rejonach Ukrainy. Dużą grupę wewnętrznych uchodźców przyjęło miasto Drohobycz. Mentorem i opiekunem tej dość licznej grupy jest Polak mieszkający na stałe w Drohobyczu –Artur Deska. Stowarzyszenie Polska-Ukraina w Poznaniu podjęło się przeprowadzenia zbiórki pieniężnej na rzecz Tatarów Krymskich w Drohobyczu. www.poznajsasiada.org.

Fot. materiały organizatora

NAONI, czyli Ukraińska Narodowa Orkiestra Instrumentów Ludowych z Kijowa to zespół unikalny i wyjątkowy na rynku muzycznym. Muzycy, z których wielu zaliczyć można do multiinstrumentalistów, grają na ponad 40 rodzajach instrumentów, wśród których są zarówno skrzypce i wiolonczela, jak i flety proste, fletnia Pana, drumle, cymbały, bandura, kukułki, surmy, trombity, dudka, syringa i wiele, wiele innych, których same nazwy i tak niewiele powiedzą niewtajemniczonym.

Do niedawna repertuar zespołu głównie opierał się na melodiach ludowych różnych regionów Ukrainy. I takim programem zachwycaliśmy się w 2012 roku podczas V edycji Ukraińskiej Wiosny. Półtora roku później, w listopadzie 2013 roku młodzież ukraińska zaprotestowała, najpierw w Kijowie, później w innych miastach, przeciwko decyzji ówczesnego prezydenta, który powiedział „nie” umowie stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską. Wiemy co było dalej. Niewypowiedziana wojna na wschodzie Ukrainy trwa nadal.

Dzisiejszy koncert NAONI nazwała Kierunek – Europa.

Jakże oryginalnie zabrzmiały melodie z filmów Piraci z Karaibów kompozycja Klausa Badelta, Polonez Wojciecha Kilara z Pana Tadeusza, utwór Jamesa Lasta Samotny pastuch. Dorównywały im melodie ludowe Wieniec piosenny, Bukowińskie melodie ludowe, Huculska fantazja, Melodie dla dwodeneciwki, Hopak, Marsz zaporoski.

Fot. materiały organizatora

Jednak druga godzina koncertu wyniosła emocje do zenitu. Repertuar nieco urockowiony – stanowiły takie standardy jak Hotel Kalifornia, We will rock sou, Smoke on the Water, Ghostbusters, Rolling In the Deep, HigHway to hell, The Show Must Go On i Mission Impossible – okazał się bardzo trafiony w nasze gusta i mogliśmy z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że ten koncert spełnił swe oczekiwania i nastąpiła zdecydowanie integracja międzypokoleniowa. Nie zdarza się to często, trzeba bowiem nie tylko muzykologicznego podejścia, ale i psychologiczno – socjologicznego rozpoznania. Szefowi orkiestry NOILU to się udało w stu procentach – wyzwolić pozytywne wibracje z każdego z nas. Zapamiętamy ten koncert na długo…

Krzysztof Wodniczak