…jak niebo, którego przestrzeń ma kształt otwartego fortepianu, kiedy nowe dni komponuje słońce… albo duszę deszczu – pierwszego perkusisty zdziwienia, saksofonu z obłokiem nastroju w oklaskach ptasich skrzydeł – to wszystko dzieje się na scenie Klubu Blue Note w Poznaniu – wizytówki jazzu w Poznaniu i w całej Polsce.

Wizytówki, którą wręczają najlepsi muzycy o międzynarodowej renomie podczas każdego z koncertów. Wizytówki, na której widnieje telefon i możliwość rezerwacji miejsca przy stoliku okrągłym jak wyobraźnia. A gdy już ją przyjmiesz staniesz się niebieski w pełnym tego słowa znaczeniu.

Trąbka wieczoru już nastrojona. Organy Hammonda też. Poznań, ulica Kościuszki… godzina 19.30 (już prawie 20, o której rozpoczynają się zazwyczaj bluenotowe koncerty)… a może nieco później (nigdy nie przywiązywałem większej wagi do zegarka, który ze swojej natury nie do końca jest punktualny, choć powinien). Życie nie jest jednak sztuką powinności, ale życia – udałem się więc spóźniony o całą wieczność, aby odnaleźć kolor chwili, która trwa… tak jak „Błękitna Nuta”. Świętowała tego wieczoru 20–lecie swoich urodzin. Przybyli nie tylko tytułowi Przyjaciele. W tym miejscu można byłoby zrecenzować koncert, który wówczas odbył się tak dynamicznie, tak pięknie – uczynię to kiedy indziej, choć obietnice nie są dziś w cenie. Obietnicę swoją jednak klub „Blue Note” wypełnił dla Poznania – dlatego też zamiast tradycyjnej recenzji z wydarzenia, napiszę jej iście jazzowy odpowiednik, który jak jazz właśnie – ukazuje, że wartość urodzin to nie tylko organizowanie komercyjnych imprez (jak się to zazwyczaj dzieje), ale trwanie w tradycji, którą efektywnie potrafi przenieść się na grunt współczesny – na przekór trudnościom i wyzwaniom jakie niesie w sobie wieloletnie prowadzenie takiego klubu na tak wysokim poziomie artystycznym.

Tonacja 20–lecia Klubu „Blue Note” w Poznaniu to przede wszystkim umiejętność spotkania znakomitych artystów z wyrobioną publicznością, która ceni sobie kulturę sceniczną i życiową. To również wpisanie się w mapę wydarzeń kulturalnych całej Polski – by wymienić cykle koncertów – Jazz Top w Blue Note, Jazz Art Gallery, Blue Note Poznań Competition, współorganizowanie wydarzeń upowszechniających kulturę międzynarodową (Dni Kultury Francuskiej i Frankofonii pod Honorowym Patronatem Ambasador Tunezji w Polsce Pani Nadry Drije; Dni Kultury Żydowskiej itd.); udostępnianie sceny młodym zespołom, jam session… Jeśli zaś o jam session mowa – ukazuje ono uniwersalizm działania Klubu, co – od strony muzycznej stanowi nawiązanie do pierwszych wzruszeń serca przyszłego jazzu tradycyjnego, który czerpał z blues’a ragtime’a i muzyki europejskiej (dla niektórych krytyków muzycznych forma interpretacji, dla innych zaś – styl muzyczny); z kolei od strony rytmu życia społecznego i kulturalnego Poznania – świadczy o tym, że Klub „Blue Note” jest znakomitą propozycją dla mieszkańców tego miasta – jeśli zaś nie są oni mieszkańcami, to przybycie do „Blue Note” stanowi wiarygodne udomowienie w dźwiękach godnych ich usłyszenia.

Każdy muzyk wie o tym, że bez nut jego instrument nie ukaże swojej duszy – podobnie Klub „Blue Note” – bez słuchaczy i artystów nie przetrwałby – i to jest siłą jego kultury, która jak niebo – nawet w deszczu ma uśmiech niebieski, może nawet błękitny…

Dominik Górny

 

 

Na błękitną nutę

(Na 20–lecie istnienia Blue Note Poznań Jazz Club)

 

Ma taką Nutę

Poznań Twój

która jest Sercem Jazzu

pulsuje echem tego

co muz i muzyki godne

Na jej scenie fortepian

i piano forte przeżyć

Słyszysz ten koncert

przy stoliku

pierwszego wzruszenia?

Nastrój wieczoru

jak kontrabas nastrojony

a życie Twoje basowe

oddech trąbki

jak obietnica spełnienia

szczęście tak autorskie

że aż wiolinowe

saksofon o duszy „blue”

A perkusja? – swoje dźwięki

przemieniła w mój wiersz

Dominik Górny