Na wschodzie znowu narodził się Kain
i bratobójczy cios już wymierzony.
Dziś smoczy ogień próbuje nas strawić,
więc bijmy w dzwony.
Czy pozostały oprócz łez i trwogi
tylko pacierze bezdźwięcznie szeptane?
Krwawy wodzirej zaprasza do tańca,
zadając rany.
Kiedy oprawca okazuje siłę,
opadają nas najczarniejsze myśli.
Kolejny Piłat ręce sobie myje.
Krzyżować przyszli.
Chociaż wystrzały nadal nie chcą milknąć,
wiemy to dobrze: wolność nie ma ceny.
Gdy ogień zgaśnie, pozostanie tylko
powstać jak feniks.
Choć świszczą kule, ty dłoń zaciśnij w pięść.
Nie wahaj się już, gdy wróg stoi u bram
zaporą dlań bądź; nie pozwól mu przejść,
Krzycz: No pasarán!
No pasarán!
No pasarán!
© Danuta Zofia Buks
Kępno, 24.02.2022 r.
*No pasarán! (j. hiszpański) – nie przejdą! – hasło używane dla podkreślenia determinacji utrzymania swej pozycji w walce, pierwszy raz użyte przez Dolores Ibárruri w czasie wojny domowej w Hiszpanii. Stało się zawołaniem bojowym wszystkich antyfaszystów.