„Ozmy” – jazzowego dynamitu z Francji –
będzie można posłuchać już w ten poniedziałek w Poznaniu.
będzie można posłuchać już w ten poniedziałek w Poznaniu.
„Ozma”
To
spotkanie ponad gatunkami i granicami. Sprawia to płynąca w czasie koncertu ze
sceny energia, która początkowo jest skupiona, potem rosnąca i na końcu wybuchająca
w ekstremalnych momentach. Jednak czyni to również znakomite oponowanie przez
muzyków ich instrumentów, które grają tak jakby było ich więcej, jakby były
plastyczne i nie miały żadnych ograniczeń. Smaczku efektowi ostatecznemu dodaje
jeszcze muzyczna wyobraźnia francuskich instrumentalistów zakropiona odrobiną
szaleństwa.
spotkanie ponad gatunkami i granicami. Sprawia to płynąca w czasie koncertu ze
sceny energia, która początkowo jest skupiona, potem rosnąca i na końcu wybuchająca
w ekstremalnych momentach. Jednak czyni to również znakomite oponowanie przez
muzyków ich instrumentów, które grają tak jakby było ich więcej, jakby były
plastyczne i nie miały żadnych ograniczeń. Smaczku efektowi ostatecznemu dodaje
jeszcze muzyczna wyobraźnia francuskich instrumentalistów zakropiona odrobiną
szaleństwa.
Kwartet
powstał w Strasburgu. Szukając inspiracji w różnych gatunkach muzycznych, grupa
nagrała pięć wysoko ocenianych albumów. Od 2007 roku zespół zagrał ponad 200 koncertów
w Ameryce Północnej, Afryce, Indiach i Europie. Wśród występów wszystkie
wzbudziły uznanie – w szczególni te, które
stanowiły tło do projekcji filmowych. Muzycy podczas trasy chętnie
współpracują z lokalnymi instrumentalistami o zupełnie innych gustach
muzycznych, czego przykłady można było usłyszeć w roku 2008 (w Burkina Faso), w
2012 (Indie) oraz w 2014 (południowa Afryka) – za każdym razem zespół zyskiwał
wsparcie miejscowych muzyków grających folk.
powstał w Strasburgu. Szukając inspiracji w różnych gatunkach muzycznych, grupa
nagrała pięć wysoko ocenianych albumów. Od 2007 roku zespół zagrał ponad 200 koncertów
w Ameryce Północnej, Afryce, Indiach i Europie. Wśród występów wszystkie
wzbudziły uznanie – w szczególni te, które
stanowiły tło do projekcji filmowych. Muzycy podczas trasy chętnie
współpracują z lokalnymi instrumentalistami o zupełnie innych gustach
muzycznych, czego przykłady można było usłyszeć w roku 2008 (w Burkina Faso), w
2012 (Indie) oraz w 2014 (południowa Afryka) – za każdym razem zespół zyskiwał
wsparcie miejscowych muzyków grających folk.
Po
koncercie w Indiach, lokalna prasa głosiła: „ich muzyka to idealne połączenie
dobrze wyselekcjonowanych i jednocześnie zaskakujących dźwięków”. Natomiast gazeta
„Irish Times” tak opisuje pojawienie się zespołu na ‘12 Points Festiwal’:
„podnieśli napięcie, zmierzając ku rockowemu brzmieniu, by potem pokazać
prawdziwą ekspresję wspólnie. Ich set był spójny i ekscytujący, z wystarczającą
energią do zasilenia małego miasta i podniesienia poprzeczki dla pozostałych muzyków
na festiwalu”.
koncercie w Indiach, lokalna prasa głosiła: „ich muzyka to idealne połączenie
dobrze wyselekcjonowanych i jednocześnie zaskakujących dźwięków”. Natomiast gazeta
„Irish Times” tak opisuje pojawienie się zespołu na ‘12 Points Festiwal’:
„podnieśli napięcie, zmierzając ku rockowemu brzmieniu, by potem pokazać
prawdziwą ekspresję wspólnie. Ich set był spójny i ekscytujący, z wystarczającą
energią do zasilenia małego miasta i podniesienia poprzeczki dla pozostałych muzyków
na festiwalu”.
Czwarty
album pod tytułem „Peacemaker” to niewątpliwie najważniejszy krążek w dyskografii
„Ozmy”. Dziennikarz „Liberation” napisał o nich tak: „z brawurą jazzowych
zespołów Nowego Orleanu, zamiast swingu dodają melodyjne linie rocka
progresywnego, jazz, groove i funk – nie zapominając o pomysłach i rytmice
pożyczonych z egzotycznego folkloru, „Ozma” stworzyła bogate i ekscytujące
dzieło, które swą elegancją jest równe temu, co nagrał kwartet Dave’a
Hollanda”.
album pod tytułem „Peacemaker” to niewątpliwie najważniejszy krążek w dyskografii
„Ozmy”. Dziennikarz „Liberation” napisał o nich tak: „z brawurą jazzowych
zespołów Nowego Orleanu, zamiast swingu dodają melodyjne linie rocka
progresywnego, jazz, groove i funk – nie zapominając o pomysłach i rytmice
pożyczonych z egzotycznego folkloru, „Ozma” stworzyła bogate i ekscytujące
dzieło, które swą elegancją jest równe temu, co nagrał kwartet Dave’a
Hollanda”.
W ‘Blue Nocie’ zagają:
- Julien Soro – saksofony,
- Tam de Villiersi – gitara,
- Edouard Séro-Guillaume – bas,
- Stéphane Scharlé – perkusja.
Podsumowanie:
W
poznańskim klubie ‘Blue Note’, który choć tak naprawdę mieści się w Centrum
Kultury „Zamek”, to wejście do niego nie znajduje się wcale przy ul. Święty
Marcin, tylko ul. Kościuszki 76/78, 16 listopada 2015, o godz. 20.00 wystąpi z
koncertem zespół „Ozma”. Bilety: 30 zł.
poznańskim klubie ‘Blue Note’, który choć tak naprawdę mieści się w Centrum
Kultury „Zamek”, to wejście do niego nie znajduje się wcale przy ul. Święty
Marcin, tylko ul. Kościuszki 76/78, 16 listopada 2015, o godz. 20.00 wystąpi z
koncertem zespół „Ozma”. Bilety: 30 zł.
Natalia Mikołajska