To już kolejna, taka smutna wiadomość. Po śmieci Andrzeja Szozdy,
Franciszka Walickiego, Włodzimierza Branieckiego, o. Jana Góry odebrałem
telefoniczną informację, że zmarł ś.p. Tadeusz „Mandat” Lis.

O godzinie 0:30 1 stycznia 2016
roku nastąpił zgon ś.p. Tadeusza Lisa pseudonim „Mandat”, poznańskiego, cenionego
Barda, który przez wiele lat swoją muzyką, swoim śpiewaniem „umilał” życie
poznaniakom, turystom, kibicom (śpiewając „W górę serca niech zwycięża Lech”). Nazywany
przez niektórych grajkiem ulicznym potrafił wykrzesać z gitary, harmonijki
ustnej i swojego głosu duże pokłady autentyczności i bezpośredniości. Mając
bardzo szeroki wachlarz utworów, repertuar przypadający każdemu do gustu,
potrafił tym znanym utworom dodać własny koloryt, śpiewając po swojemu
kompozycje jakie weszły do ponadczasowego obiegu.
Chciałbym wspomnieć o etymologii
pseudonimu „Mandat”. Otóż grając na poznańskim Starym Rynku w sierpniowy
wieczór o godz.20:30 przedstawiciele Straży Miejskiej wystawili Mu mandat za
zakłócanie spokoju, za głośnie granie. Okazało się, że ówczesny prezydent
miasta Ryszard Grobelny nie informując, ani mieszkańców, ani radnych, ani
turystów „wymyślił” godzinę nocną w Poznaniu od godz. 20:30, a nie jak odbywa
to się na całym świecie o 22-giej. Sprawa trafiła do sądu, broniła Tadeusza
Miejska Rada Seniorów i okazało się, że nie musi uiścić mandatu w wysokości 200
zł (a otrzymywał z MOPR’u dodatek 520 zł na leki, bo Jego choroby cukrzycowa i
sercowa kwalifikowały Go do otrzymywania finansowych gratyfikacji). Zadowolony
z takiego werdyktu Tadeusz dla pracowników sądu i mediów wykonał utwór ze
swojego żelaznego repertuaru „Zegarmistrz światła”.
Z ostatnich Jego występów należy
zaznaczyć udział w listopadowym Obiedzie Czwartkowym, jaki Polskie Towarzystwo
Artystów, Autorów, Animatorów Kultury PTAAAK zorganizowało w „Gnieździe Ptaka”,
podczas którego wspominaliśmy Listę Nieobecnych, czyli twórców jacy odeszli w
2015 roku, koncert dla Franciszka Walickiego vel Jacka Grania w poznańskiej
Farze, gdzie śpiewano utwory z repertuaru Niemena, Klenczona, Kordy,
Szczepanika, Breakout, z tekstami jakie stworzył Jacek Grań.
Ostatni koncert Tadeusza „Mandat”
Lisa miał miejsce podczas wigilii dla bezdomnych w Michałowie koło
Szczepankowa, gdzie wyśpiewał m.in. swoją własną kompozycję „Blues bezdomnych”.
Tadeusz Lis był oddanym
społecznikiem i wolontariuszem. Nie odmawiał udziału w żadnych koncertach,
szczególnie tych charytatywnych, udzielał się w licznych organizacjach
społecznych, pozarządowych. Był członkiem Zarządu Polskiego Towarzystwa
Artystów, Autorów, Animatorów Kultury PTAAAK.
Krzysztof Wodniczak