ALFABET „RADIA YESTERDAY”
Miejsce akcji: domek w Aston Tirrold, w krańcowej części Berksire Downs.
To tutaj mieszkał Steve Winwood. Po rozpadzie „Cream” często odwiedzał go Eric
Clapton. Rozmawiali od zmierzchu do świtu, popijając i paląc. Oczywiście także
grali na gitarach (ale mało zobowiązująco). Eric zagrał szkic utworu „Presence
of the lord”. I choć nie mówili o założeniu nowego zespołu, jakoś tak w
powietrzu wisiał ten nowy plan muzyczny. Ale na razie grali, palili, kpili, gadali…
aż pewnego razu usłyszeli intensywne pukanie do drzwi. Był to… Ginger Baker.

Pomimo tego iż dom Steve znajdował
się właściwie na pustkowiu. Ginger po usłyszeniu plotek, że Panowie Eric &
Steve coś kombinują, postanowił dołączyć do kombinowania. Taki miał plan.
Clapton wspomina: „Serce mi zamarło, bo do tej chwili po prostu
bawiliśmy się, nie mając żadnego konkretnego celu. Pojawienie się Gingera wystraszyło
mnie, bo zrozumiałem nagle, że będziemy w jednym zespole. O nie, cokolwiek się
teraz wydarzy będzie źle!

Machina ruszyła. Panowie przenieśli
się do posiadłości Claptona – Hurtwood. Tam odbywały się wszystkie próby.
Pojawia się basista zespołu „Family” – Rick Grech. Panowie grają / dżemują od
południa po nocy. Mieli już piosenkę „Presence of the Lord”, a Eric dodatkowo
zaproponował nową wersję nagrana Buddy Hollyego „Well alright”. Winwood
dorzucił „Can’t find my way home” i „Sea of Joy” i sprawa nabrała kolorytu. To
był unikatowy blues-rock z elementami geniuszu Winwooda i Claptona. Pod podanym
powyżej adresem pojawia się młody producent Jimmy Miller z zadaniem opracowania
scenariusza płyty. Do prasy przeciekły informacje, że oto mamy nową supergrupę
o nazwie (wymyślonej przez Claptona) – Blind Faith, czyli Ślepa Wiara.

Debiut nastąpił 7 czerwca 1969 roku
podczas darmowego koncertu w Hyde Park. Clapton wspomina: „Przed koncertem spotkaliśmy się wszyscy w biurze i kiedy spojrzałem na
Gingera serce mi zamarło. Wystarczyło mi jedno spojrzenie w oczy i już
wiedziałem, że wrócił do narkotyków. Poczułem że znów zaczyna się koszmar,
który stał się częścią składową kariery Cream
”.
Po debiutanckim koncercie ruszyli
na trasę po Skandynawii, a w Anglii trwały przygotowania do wydania płyty. Choć
panowie zaakceptowali projekt graficzny okładki (młoda, naga dziewczyna, zielone
pola i modernistyczny, srebrny samolocik). Ludzie mówili, że to pornografia, a
w USA sprzedawcy zagrozili bojkotem tego albumu! W Ameryce zmieniono okładkę na
foto zespołu, a w Europie album opakowano dodatkowo.

Koncerty sprzedawały się świetnie.
Album z promującym singlem „Well alright” zyskały aprobatę fanów w Europie i
USA, ale Clapton nie był szczęśliwy. Wspomina: „Czułem narastającą frustrację z powodu tego co robiliśmy. Trasa Blind
Faith uczyniła nas bogaczami, windując album na czołowe miejsca, ale jednak
zakończyła się unicestwieniem grupy
”.
Spory wkład w to unicestwienie
Ślepej Wiary miał zespól supportujący, czyli Delaney & Bonnie. Clapton: „Dla mnie wyjście po Delaney & Bonnie na
scenę było ciężkim zadaniem, ponieważ uważałem, że są od nas o niebo lepsi. Ich
podejście do muzyki było zaraźliwe. Potrafili wyciągnąć gitary w autobusie i
cały dzień grać, podczas gdy my byliśmy dziwnie zdystansowani i trzymaliśmy się
z boku
”.
  

Z czasem Eric przysiadał się do
nich grając z narastającym przekonaniem. Wiedział, że jego miejsce jest tutaj: „Zagubiłem się w Blind Faith. Czułem się jak
człowiek stojący w korytarzu, słyszący zamykające się drzwi, przez które
właśnie wszedł i widzący otwierające się drugie. Zza tych drzwi wyglądali Delaney
& Bonnie i nie byłem w stanie im się oprzeć, choć wiedziałem, że rozbije to
zespół w którym pokładałem tyle Ślepej Wiary
”.
  

Arkadiusz Kozłowski