Wokalistka, po koncertach w Polsce i za
granica, wróciła do studia i wyprodukowała nowy album. Swój trzeci już. Tym
razem zdecydowała zagłębić się w twórczość jednej ze swoich idolek –
kanadyjskiej legendy – Joni Mitchell. W przyszły czwartek Poznań będzie mógł
posłuchać tej płyty.





















Monika Borzym o
motywach powstania płyty: 
Długo nie rozumiałam twórczości i jednocześnie
fenomenu Joni Mitchell. Właściwie trwało to do momentu, kiedy sama zaczęłam
pisać piosenki. W czasie procesu twórczego zupełnym przypadkiem natrafiłam na
album „Blue” autorstwa Joni i nagle wszystko stało się dla mnie jasne.
Momentalnie zapałałam taką miłością do piosenek jej autorstwa, że musiałam na
jakiś czas odłożyć własne… Czułam, że w jej muzyce jest wrażliwość i dźwięki,
których akurat w tym momencie bardzo potrzebuję. Zajmuję się tym okresem twórczości
Joni, który koresponduje z moim wiekiem. Od jej pierwszej płyty, do roku 1975.
Tak na to patrząc – obie jesteśmy w podobnym wieku. Mogę powiedzieć, że będzie
to projekt dotykający przemiany, przejścia ze sfery dziewczęcości w kobiecość.
Konsekwencją tego jest pewna subtelność, ale mam nadzieję, że nowy materiał,
będą cechowały te same elementy, które charakteryzują jej piosenki: szczerość,
mądrość i komunikatywność.
Nowy materiał na płytę
powstaje we współpracy z dwoma znakomitymi muzykami z kraju – kontrabasistą
Robertem Kubiszynem i perkusistą – Michałem Bryndalem, a także – co może
ważniejsze – z wybitnym gitarzystą z Los Angeles – Mitchellem Longiem. O
współpracy z nim Monika mówi tak: 
To splot pewnych okoliczności. Zupełnym przypadkiem
okazało się, że mój wieloletni przyjaciel z Los Angeles Mitchell Long
(współpracujący obecnie z moją kolejną idolką – Melody Gardot) jest radykalnym
fanem twórczości Joni. Dosłownie w tym czasie, w którym kiełkował we mnie
pomysł podjęcia się projektu z jej piosenkami, on zadzwonił do mnie.
Powiedział, że właśnie słucha nagrań Joni. Pomyślał, że gdybym podjęła się
projektu z jej piosenkami, to byłoby niezwykle ciekawie. Uznałam to za znak!
Wspólnie stwierdziliśmy, że nie chcemy zwlekać z pomysłem i niezwłocznie
zabieramy się do pracy.
____________________________________________________________________________________________________________________________________
Monika Borzym
Jako piętnastolatka,
po dwóch latach nauki w klasie fortepianu w warszawskiej szkole muzycznej przy
ul. Bednarskiej, Monika wyjechała w ramach nauki języka do Stanów
Zjednoczonych. Typowy dla amerykańskich liceów szeroki wybór zajęć pozwolił jej
rozwijać się w wyznaczonym wcześniej kierunku, a przy tym stworzył okazję do
zainteresowania się muzyką amerykańską. Monika postanowiła jak najszybciej
uzyskać świadectwo maturalne w Polsce i wrócić do USA by tam kontynuować
edukację. Pełne stypendium uzyskane na prestiżowej uczelni Frost School of
Music w Miami umożliwiło jej zdobycie warsztatu wokalnego na światowym
poziomie. Po powrocie do kraju Monika otrzymała od Michała Urbaniaka
zaproszenie do wzięcia udziału w inauguracyjnym koncercie festiwalu Jazz
Jamboree w warszawskiej Sali Kongresowej. Wtedy to po pierwsze jako jedyną
kobietę, po drugie najmłodszą uczestniczkę koncertu i po trzecie jeszcze
elektryzującą wokalistkę, Monikę trudno było przeoczyć. Obecny na widowni
dyrektor jednej z największych wytwórni niedługo po występie zaproponował jej
kontrakt na trzy płyty. W ramach solowego debiutu, razem z nowojorskim
producentem Mattem Piersonem, powstała płyta „Girl Talk”, smaczna kolekcja
kobiecych hitów, przemienionych w szlachetne, jazzowe ballady przez
czterokrotnego zdobywcę Grammy, aranżera Gila Goldsteina. Światowej klasy
brzmienie zapewnili na płycie wielcy instrumentaliści – Aaron Parks, Larry
Grenadier i Eric Harland. Album odniósł rewelacyjny sukces błyskawicznie
pokrywając się platyną. Dwa lata później Monika wyszła do publiczności z
propozycją autorskiego albumu pt. „My Place”, do którego muzykę skomponowała
razem z pianistą Mariuszem Obijalskim. Ku ich zdumieniu zaproszenia do
współpracy przyjęli Randy Brecker, Chris Potter i John Scofield — finalny skład
muzyków grających na albumie więc przerósł najśmielsze oczekiwania. W przeciągu
tygodnia od wydania uzyskał on status złotej płyty. Po ponad dwóch latach
koncertów, a także współpracy w projektach gościnnych Monika – jak już wiemy –
postanowiła wrócić do studia nagraniowego, by wyprodukować swój trzeci album.
Mitchell Long
Amerykański gitarzysta
i wokalista z Kalifornii z 32-letnim doświadczeniem na scenie, znany ze swojej
działalności na kanwie jazzu i muzyki świata. Obecnie koncertuje i nagrywa z
amerykańską wokalistką Melody Gardot i legendą muzyki afrykańskiej, Waldemarem
Bastosem z Angoli. Grono muzyków współpracujących z gitarzystą jest niezwykle
obszerne i prestiżowe, wystarczy wymienić kilka nazwisk takich jak: Dr Lonnie
Smith, Larry Goldings, Herbie Mann, Ray Brown Jr., czy Sergio Mendes. Monika i
Mitchell poznali się w Los Angeles w 2012 roku, kiedy wokalistka uczęszczała na
zajęcia World Music prowadzone przez Mitchella. Zapałali do siebie muzyczną
miłością i już wtedy postanowili stworzyć wspólny projekt. Pomysły dojrzewały i
właśnie teraz, po czterech latach, nadarzyła się wyjątkowa okazja, by wspólnie
zagłębić się w twórczość Joni Mitchell, która dla nich obojga jest wielką
inspiracją. Nie ma chyba lepszego muzycznego gruntu, na którym ich muzyczna
wrażliwość mogłaby się spotkać. 
Robert Kubiszyn
Kontrabasista,
gitarzysta basowy, kompozytor, aranżer i producent muzyczny w jednym. Studiował
na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie
kontrabasu m.in. Jacka Niedzieli. W swojej dyskografii posiada ponad 100 płyt z
różnymi wykonawcami. Na stałe gra z Grzegorzem Turnauem, Anną Marią Jopek,
Dorotą Miśkiewicz, Henrykiem Miśkiewiczem, czy Markiem Napiórkowskim,. Wśród
muzyków, z którymi współpracuje, bądź współpracował są m.in.: Gregoire Maret,
Janusz Muniak, Ewa Bem, Zbigniew Namysłowski, Natalia Kukulska, Dean Brown, Jon
Herrington, Jarosław Śmietana, Urszula Dudziak, Maria Schneider, Gary Husband,
czy Kuba Badach. Zajmuje się również produkcją muzyczną i aranżacją. Jedna z
jego ostatnich produkcji to album wybitnego trębacza Michela „Patchesa”
Stewarta – „On Fire” – gdzie występują takie gwiazdy jak: Kenny  arett,
George Duke, czy Raul Midon. Robert jest też współproducentem czterech albumów
gitarzysty Marka Napiórkowskiego. Autorski album Roberta Kubiszyna „Before
Sunrise” po nominacji w czterech kategoriach zdobył nagrodę Fryderyka 2011 za ‘Jazzowy
Fonograficzny Debiut Roku’.  
Michał Bryndal
Podwójny magister
sztuki, absolwent Wydziału Sztuk Pięknych na UMK w Toruniu (2007) i Instytutu
Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach (2009). Oba dyplomy zdobył z
wyróżnieniem. Początkowo Michał związany był ze sceną stricte toruńską, jazzowym zespołem „Staff”, eksperymentalnym „Gribojedow”
i soulowym „Sofa”. Z tym ostatnim grał na festiwalu „Heineken Opener”
supportując koncerty Snoop Dogga i Lauryn Hill. Na studiach muzycznych rozwinął
wiele znajomości, które zaowocowały późniejszą współpracą – „The Fellows
Quintet”, trio „Stryjo” z Nikolą Kołodziejczykiem na fortepianie i Maćkiem
Szczycińskim na kontrabasie, „Storyboard” z Adamem Bałdychem na skrzypcach i
armeńskim akordeonistą Davidem Yengibarianem, „Power of the Horns” Piotra
Damasiewicza. Współpracował z Joanną Dudą tworząc trio „AUAUA”. W 2010
rozpoczął współpracę z zespołem Adama Bałdycha „Damage Control”. W tym samym roku
dołączył też do kwintetu Wojtka Mazolewskiego, z którym nagrał dwa albumy. W
2011 został zaproszony do projektu „Jazz Plays Europe” i koncertował w
Holandii, Belgii, Luksembuergu, Francji, Niemczech, na Słowacji i w Polsce
podczas festiwalu „Jazztopad” 2011. W tym samym roku dołączył do legendarnego
zespołu „Voo Voo” prowadzonego przez gitarzystę i kompozytora Wojciecha
Waglewskiego. W 2014 zaś nakładem wytwórni ‘For Tune’ ukazała się płyta projektu
Nikola Kołodziejczyk Orchestra „Chord Nation” z jego udziałem. Otrzymała ona
„Fryderyka”. W 2014 Michał wszedł do składu nowo powstałego big bandu „Konglomerat”,
który współtworzył materiał na płycie „Albo inaczej”, wydanej w wytwórni ‘Alkopoligamia’
w roku 2015. Miesiąc po wydaniu płyta osiągnęła status złotej. Współpraca z
zespołem „Voo Voo” dała owoce w postaci dwóch płyt i setek koncertów. Oba
albumy spotkały się ze świetnym odbiorem i opiniami krytyków, a płyta „Dobry
wieczór” otrzymała Fryderyka w kategorii „Muzyka korzeni” w roku 2015.
Perkusista współpracował m.in. z Arturem Andrusem, Piotrem Wyleżołem, Marią
Peszek, zespołem „Sorry Boys”, Staszkiem Wielankiem, Ewą Bem, Krystyną Prońko,
i Mietkiem Szcześniakiem. 
  
W Blue Nocie wystąpią:
·        
Monika
Borzym – śpiew,
·        
Mitchell
Long – gitara, śpiew,
·        
Robert
Kubiszyn – kontrabas,
·        
Michał
Bryndal – preparowany zestaw perkusyjny.
Podsumowanie:
W poznańskim zamkowym klubie Blue
Note na ul. Kościuszki 79  w
Dzień Matki, a więc 26 maja 2016, o
godz.
19.00 wystąpi Monika Borzym z zespołem. Bilety:
60 zł.
Natalia Mikołajska