SEANS NA WEEKEND
Na Ziemi nie jesteśmy
sami. Oprócz nas żyją zwierzęta – jedne mniejsze, inne większe od ludzi. Dziś
proponujemy Państwu film „Mikrokosmos”, poświęcony gatunkowi, którego
przedstawiciele są najmniejsi, ale jednocześnie są najbardziej liczni – owadom.
sami. Oprócz nas żyją zwierzęta – jedne mniejsze, inne większe od ludzi. Dziś
proponujemy Państwu film „Mikrokosmos”, poświęcony gatunkowi, którego
przedstawiciele są najmniejsi, ale jednocześnie są najbardziej liczni – owadom.
Nie jest to typowy dokument, ponieważ zebrany materiał został
wyreżyserowany według założeń scenariusza.
wyreżyserowany według założeń scenariusza.
Fabuła
W filmie „Mikrokosmos” ciężko mówić o fabule sensu stricte,
lecz dzięki zastosowaniu specjalnych obiektywów kamer, możemy obserwować jeden
dzień z życia łąki, gdzie dla insektów trawa jest niczym dżungla, kamień niczym
góra, a kałuża niczym bezkresny ocean. Bohaterami są tu przede wszystkim owady
i ich poczwarki (m.in. mrówki, żuki, pająki). Przyglądamy się ich życiu, pracy,
trudnościom, narodzinom i śmierci. Widzimy pająka, który złapał swoją ofiarę,
narodziny gąsienicy, żuczka toczącego kulkę ziemi, a nawet kopulację biedronek
i ślimaków oraz wiele innych „przygód”. Zwyczajne wydarzenia – takie jak deszcz
– mogą czasami powodować katastrofy; minuta dla mieszkańców łąki staje się
godziną, godzina dniem, a dzień… często całym życiem.
lecz dzięki zastosowaniu specjalnych obiektywów kamer, możemy obserwować jeden
dzień z życia łąki, gdzie dla insektów trawa jest niczym dżungla, kamień niczym
góra, a kałuża niczym bezkresny ocean. Bohaterami są tu przede wszystkim owady
i ich poczwarki (m.in. mrówki, żuki, pająki). Przyglądamy się ich życiu, pracy,
trudnościom, narodzinom i śmierci. Widzimy pająka, który złapał swoją ofiarę,
narodziny gąsienicy, żuczka toczącego kulkę ziemi, a nawet kopulację biedronek
i ślimaków oraz wiele innych „przygód”. Zwyczajne wydarzenia – takie jak deszcz
– mogą czasami powodować katastrofy; minuta dla mieszkańców łąki staje się
godziną, godzina dniem, a dzień… często całym życiem.
Autorzy filmu chcąc przedstawić łąkową rzeczywistość,
zaprezentowali także poetycki obraz zalany przedziwnym światłem, otoczony
nieznanymi dźwiękami, w którym widz odkrywa fascynujące obrazy mikroświata
przeplatające się z ujęciami, do których przywykło ludzkie oko.
zaprezentowali także poetycki obraz zalany przedziwnym światłem, otoczony
nieznanymi dźwiękami, w którym widz odkrywa fascynujące obrazy mikroświata
przeplatające się z ujęciami, do których przywykło ludzkie oko.
Film w oryginale nosi tytuł „Microcosmos: Le peuple de
l’herbe” i trwa 75 minut. Scenariusz napisali i obraz wyreżyserowali Claude
Nuridsany oraz Marie Pérennou. Premiera „Mikrokosmosu” odbyła się w maju 1996
roku, natomiast na ekrany polskich produkcja trafiła 2 kwietnia 1997.
l’herbe” i trwa 75 minut. Scenariusz napisali i obraz wyreżyserowali Claude
Nuridsany oraz Marie Pérennou. Premiera „Mikrokosmosu” odbyła się w maju 1996
roku, natomiast na ekrany polskich produkcja trafiła 2 kwietnia 1997.
O filmie
Pomysł na „Mikrokosmos” narodził się w głowie francuskiego
aktora – Jacquesa Perrina, znanego z filmu „Cinema Paradiso” i miłośnika
przyrody, który został producentem niniejszej produkcji. Reżyserię powierzył
parze Claude Nuridsany i Marie Perennou. W celu stworzenia dzieła, które
oglądamy na ekranie, twórcy musieli wykonać żmudną pracę. Przez trzy lata
kręcono zdjęcia, co stanowi ogromny nakład czasu w porównaniu do długości
filmu. Świadomość trudów, jakie mieli do pokonania jego twórcy, wzbudza dla „Mikrokosmosu”
respekt.
aktora – Jacquesa Perrina, znanego z filmu „Cinema Paradiso” i miłośnika
przyrody, który został producentem niniejszej produkcji. Reżyserię powierzył
parze Claude Nuridsany i Marie Perennou. W celu stworzenia dzieła, które
oglądamy na ekranie, twórcy musieli wykonać żmudną pracę. Przez trzy lata
kręcono zdjęcia, co stanowi ogromny nakład czasu w porównaniu do długości
filmu. Świadomość trudów, jakie mieli do pokonania jego twórcy, wzbudza dla „Mikrokosmosu”
respekt.
Oglądając „Mikrokosmos” początkowo możemy odnieść wrażenie,
że oglądamy kolejny program przyrodniczy. Jednak po kilku minutach wspaniała
muzyka i „gra aktorska” owadów wprowadza nas w barwny świat przyrody, gdzie
wszystko jest możliwe, a każda jednostka żyje swoim, indywidualnym życiem.
Dzięki fenomenalnym zdjęciom i montażowi, możemy to obejrzeć.
że oglądamy kolejny program przyrodniczy. Jednak po kilku minutach wspaniała
muzyka i „gra aktorska” owadów wprowadza nas w barwny świat przyrody, gdzie
wszystko jest możliwe, a każda jednostka żyje swoim, indywidualnym życiem.
Dzięki fenomenalnym zdjęciom i montażowi, możemy to obejrzeć.
Ścieżka dźwiękowa do „Mikrokosmosu” także jest niezwykła,
ponieważ w dużej części jej głównym kompozytorem jest natura – słyszymy zatem
odgłosy flory, ale też i fauny (szum trawy, krople deszczu). Tworzeniem ścieżki
dźwiękowej zajął się też Bruno Coulais. Jego praca dobrze koresponduje z
odgłosami przyrody, a piosenka zaśpiewana przez dziecko jako główny motyw
muzyczny przez długi czas pozostaje w pamięci.
ponieważ w dużej części jej głównym kompozytorem jest natura – słyszymy zatem
odgłosy flory, ale też i fauny (szum trawy, krople deszczu). Tworzeniem ścieżki
dźwiękowej zajął się też Bruno Coulais. Jego praca dobrze koresponduje z
odgłosami przyrody, a piosenka zaśpiewana przez dziecko jako główny motyw
muzyczny przez długi czas pozostaje w pamięci.
Oglądając na ekranie zmagania tych małych stworzeń z
problemami, z którymi na co dzień my mamy do czynienia, uzmysławiamy sobie jak
bardzo ich życie podobne w formie jest do naszego. Doceniając walory edukacyjne
„Mikrokosmosu”, Ministerstwo Edukacji Narodowej umieściło go wśród środków
dydaktycznych.
problemami, z którymi na co dzień my mamy do czynienia, uzmysławiamy sobie jak
bardzo ich życie podobne w formie jest do naszego. Doceniając walory edukacyjne
„Mikrokosmosu”, Ministerstwo Edukacji Narodowej umieściło go wśród środków
dydaktycznych.
Mimo, iż „Mikrokosmos” nie jest typowym filmem
dokumentalno-przyrodniczym, zachęca nas do refleksji nad sensem istnienia i
spojrzenia na zupełnie inny świat, chociaż znajdujący się tak blisko nas.
Dlatego polecam dzieło Jacquesa Perrina.
dokumentalno-przyrodniczym, zachęca nas do refleksji nad sensem istnienia i
spojrzenia na zupełnie inny świat, chociaż znajdujący się tak blisko nas.
Dlatego polecam dzieło Jacquesa Perrina.
Michał Sobkowiak