Śp. Ojcu
Wymagający byłeś Ojczulku,
nie miałeś czasu bajek nam czytać.
Teraz rozumiem, z jak wielkim trudem,
było Ci wówczas gniazdo utrzymać.
Mama, nas trójka, cztery żołądki,
wykarmić było, jak małe ptaki.
Latorośl szybko z ubrań wyrosła,
szła po naukę do szkolnej ławki.
Ja wyręczałam, chciałam być lepsza,
dorosłym dzieciom wciąż porządkuję.
Mogłam pałeczkę od Ciebie przejąć,
nie posłuchałam – teraz żałuję.
Dziś Twoje święto kochany tato,
kwiatek Ci wręczę, lecz nie do ręki,
Grób Twój odwiedzę i wspomnę lata,
w których nosiłam krótkie sukienki.
Aldona
Latosik
Latosik
© 23 V 2012