Popołudnie ze Stingiem to wyjątkowe wydarzenie, choć w Starej Prochowni podobnych nie brakuje. Wyjątkowy wątek muzyczny został zaakcentowany przez obecność niezwykłego składu muzyków seniorów. Wszystkich tradycyjnie powitał red. Krzysztof Wodniczak.

Tym razem gospodarze serwując na powitanie tradycyjny posiłek uczestnikom tego wydarzenia, zadbali o to, aby mezalians muzyki jazzowej z zaspokajaniem potrzeb nie tylko duchowych, podczas spożywania posiłku, nie wpływał negatywnie na wrażenia kulinarne jak i estetyczne. Pozytywnie na wrażenia obecnych zadziałał wątek muzyczny, który został zaakcentowany przez obecność wyjątkowego składu muzyków jazzowych seniorów. Wystąpili w następującym składzie: Remigiusz Kosmalski – bas, Michał Szóstek – piano, Jarosław Radkowski – perkusja, Jerzy Konopa – sax, a ich repertuar to: For Sentymental Reasons, Te Ni Nee Nino, B.B. King, The Thrill Is Gone.

Ten wyjątkowy skład występujący pod nazwą J.R. Band zwrócił na siebie uwagę zebranych pieszcząc uszy pełną ulotności formą brzmień, których kolejne dźwięki rozśpiewały się błogo po zmysłach ucztujących kulinarnie i duchowo. Nie bez znaczenia była obecność w tym składzie grającego gościnnie Jarosława Radkowskiego, którego wykonywanie utworów Stinga, brzmiało wyjątkowo ciepło, pomimo występujących fraz muzycznych, podkreślonych ostrym brzmieniem wokalu. Jarosław Radkowski mieszkający na stale w Norwegii odwiedza z przyjemnością Poznań i zadeklarował kolejne wizyty w klubie Stara Prochownia. Ale to nie jedyny świetny muzyk, ponieważ w tym składzie odegrali wspaniale swoje role, wyjątkowi, żeby nie powiedzieć wybitni muzycy. Porywający swym brzmieniem bas w pełnej zgodzie z klimatem utworów w rękach Remigiusza Kosmalskiego, nie wspominając o imponującej wirtuozerii klawisza pod palcami Michała Szóstek. Całości krajobrazu muzycznego dopełnił wyjątkowy i stały bywalec naszych spotkań, wirtuozerią swojego saksofonu Jerzy Konopa.

Aby lepiej zrozumieć i odebrać klimat muzyki rockowej, a w szczególności wyjątkowego autora, kompozytora, miltiinstrumentalistę i wokalistę trzeba poznać jego biografię, która pozyskana ze źródła jakim jest Wikipedia wygląda następująco: Sting, właściwie Gordon Matthew Sumne (ur.października1951 w Wallsend) – brytyjski muzyk, multiinstrumentalista, piosenkarz i kompozytor. W latach 70. i 80. był liderem, głównym kompozytorem, wokalistą i gitarzystą basowym zespołu The Police. Odznaczony tytułem komandora Orderu Imperium Brytyjskiego. Swój pseudonim otrzymał w czasach szkolnych, gdy grywał z lokalnymi zespołami jazzowymi. Podczas jednego z występów miał na sobie sweter w czarno-żółte pasy. Koledzy z zespołu Phoenix Jazzmen uznali, że wygląda jak osa lub pszczoła i zaczęli nazywać go Sting Od najmłodszych lat chciał zostać muzykiem. Interesował się muzyką country, która w kolejnych latach często stanowiła dla niego inspirację przy tworzeniu piosenek. Początkowo grywał z lokalnymi zespołami jazzowymi takimi jak Phoenix Jazzmen, Last Exit czy The Newcastle Big Band, którego działalność zapoczątkowała grupa studentów z miejscowego uniwersytetu pod koniec lat sześćdziesiątych.

W 1977 wraz ze Stewartem Copelandem i Henrym Padovanim (bardzo szybko zastąpionym przez Andy’ego Summersa) utworzył w Londynie rockowy zespół The Police. Wydał z nim kilka albumów studyjnych, z czego ostatni pt. „Synchronicity” ukazał się w 1983. Na początku lat 80. zdobyli sześć nagród Grammy. W 1986 ogłosili reaktywację po kilkuletniej przerwie, by nagrać nową wersję piosenki „Don’t Stand So Close to Me”. Niedługo później Sting rozpoczął karierę solową. W 2003 wraz ze Stewartem Copelandem i Andym Summersem byli nominowani do Rock and Roll Hall of Fame.

Jednak te informacje byłyby tylko suchym opisem faktów, gdyby nie obecność na tym spotkaniu redaktora, znanego publicysty Andrzeja Wilowskiego, który jako wybitny znawca tematów muzycznych i nie tylko, przedstawił od strony kulis sylwetkę Stinga, który też ma związki z Polską. Ponieważ wielokrotnie u nas bywał i między innymi wystąpił na otwarciu Stadionu Miejskiego w Poznaniu w dniu 20 września 2010r.

Rarytasem było udostępnienie przez red. Andrzeja Wilowskiego ponad dwugodzinnego filmu, który przedstawił zebranym wspaniały koncert Stinga w Berlinie z Orkiestra Symfoniczną w 2016r. Zrobił on wielkie wrażenie na słuchaczach i jednocześnie widzach niniejszej prezentacji filmowej Stinga.

Po zakończeniu Krzysztof Wodniczak pożegnał obecnych zaproszeniem na kolejne spotkanie w dniu 12.10.2020r w Starej Prochowni na koncercie poświęconym włoskiej miłości Niemena, wokalistce Faridzie.

Zbigniew Roth