jest w tym spektaklu coś nadzwyczajnego

gdy rodzą się z nieprzewidywalnej siły natury i głębin

poddając się pływom wód unoszą białe grzywy

by w balecie życia odtańczyć spektakularną rolę

widowisko budzi podziw i grozę

one poganiane wiatrem

raz mniejsze

to znów nad wyraz mocarne

tańczą szaleńczo pokazując swoją potęgę

by następnie rozbić się o klif skalisty

a czasem dobijając do brzegu skibą szmerliwą

rozpływają się w nicość

pieszczotliwe gładząc piasek plaż

 

i tak jak człowiek

kończący swój spektakl życia

wracają do macierzy

i nic o tym nie wiedząc

(jak dzieci we mgle)

że ponownie powrócą jedna po drugiej

w nowej i ciekawszej

odsłonie inkarnacji

Zofia Szydzik

Elbląg, lipiec 2018