czy wiesz

jak wygląda samotność

tkana powoli

latami

jak pajęczyna

z roku na rok

coraz gęstszy ma ażur

nie sposób dojrzeć

przezeń barw

jak to się stało i kiedy

że stoję z drugiej strony

tej perkalikowej zasłony

zdaje się

wtedy

gdy pierwsze słowo

ugrzęzło w gardle

drogie natomiast

gubiło się w domysłach

nerwowo rozglądając się

za tym nieobecnym

i gdy myśli

zaczęły toczyć się same

nagle

niekontrolowanie

a trzecie oko

zaczęło dostrzegać to

co pod osłoną pozoru

i błyszczącego sreberka

tak

zdaje się wtedy…

i nie mów mi świecie

że jeszcze jestem…

raczej

już byłam

pozostawiając za sobą

zgiełk dnia

zmierzcha już

i coraz bliżej do brzegów

Lete.

Zofia Szydzik

Elbląg, październik 2011