SEANS NA
WEEKEND
Wojna w Wietnamie.
Wojskowe radio. Czy to możliwe, żeby program był wesoły? Tak, jeśli w
prowadzącego wciela się Robin Williams i krzyczy do swoich słuchaczy: „Good
Morning, Vietnam”.
Mówi coś Państwu nazwisko Howard Stern? To popularny
prezenter, którego cechowała inteligencja, dowcip, poruszanie tematów tabu, i
który był piekielnie wygadany. Podobną postać kreuje tu Williams.
Fabuła
Rok 1965, trwa wojna w Wietnamie. Do Sajgonu przybywa DJ
radiowy, Adrian Cronauer, który ma prowadzić poranny program w wojskowej
rozgłośni. Od pierwszego dnia zaskakuje niesamowitą pogodą ducha i ciętym
poczuciem humoru, ponieważ potrafi wyśmiać wszystkich i wszystko, nie
wyłączając pogody i krwawej wojny w Wietnamie. Jego niekonwencjonalny sposób
prowadzenia audycji sprawia, że żołnierze go uwielbiają, jednak metody pracy
prezentera nie podobają się nowym przełożonym. Dowódcy obawiają się, że zbyt
atrakcyjna audycja zamiast podnieść morale żołnierzy, może przyczynić się do
zbytniego rozluźnienia dyscypliny. Konflikt nasila się, gdy Cronauer dzieli się
w czasie audycji wiadomościami odrzuconymi przez wojskową cenzurę.
 

Kadr z filmu

„Good
Morning, Vietnam” trwa 119 minut.
Obraz wyreżyserował Barry Levinson. Film kręcono w Bangkoku
oraz miastach Phuket i Thalang (Tajlandia). Premiera dzieła odbyła się 23
grudnia 1987 roku. Na ekrany polskich kin produkcja trafiła 31 grudnia 1990.
Obsada
Robin Williams jako Starszy szeregowy Adrian Cronauer
Forest Whitaker jako Szeregowy Edward Montesquieu
“Eddie” Garlick
Tung Thanh Tran jako Tuan
Chintara Sukapatana jako Trinh
Bruno Kirby jako Porucznik Steven Hauk
Robert Wuhl jako Sierżant sztabowy Marty Lee Dreiwitz
Noble Willingham jako Generał Tayler
Juney Smith jako Sierżant Phil McPherson
 

Kadr z filmu

Błędy i ciekawostki produkcyjne
Samochody używane w Wietnamie w rzeczywistości nie były
odpalane na kluczyk w stacyjce, jak można zobaczyć to na filmie.
Kiedy Cronauer pierwszy raz wybiera się do wietnamskiej
wioski ma na sobie białą koszulkę. W następnych ujęciach nosi już koszulkę w
kraty.
Porucznik na ramionach początkowo nosi insygnia poziome a
następnie pionowe.
Chociaż akcja filmu dzieje się w 1965 roku Cronauer nuci
sobie piosenkę zespołu The Supremes pt. „You Keep Me Hangin’ On”, która tak na
prawdę powstała dopiero rok później. Podobny błąd dotyczy utworu Louisa
Armstronga pt. „What a wonderfull world” powstałego w 1967 roku.
 

Kadr z filmu

W scenie, w której Hauk wypowiada zdanie: „Kto dał
komukolwiek pozwolenie na puszczanie nowoczesnej muzyki”, zegar nad nim
wskazuje godzinę 6:01. Ogłoszenie Cronauera trwa ok. 3,5 minuty, a na zegarze
dalej jest godzina 6:01.
Wszystkie swoje wypowiedzi Robin Williams improwizował.
W przeciwieństwie do filmowej postaci Willaimsa, w
rzeczywistości Adrian Cronauer został wyrzucony z wojska, a Wietnam opuścił,
ponieważ skończyła mu się umowa.
W 1991 roku Roman Pierzgalski stworzył komiks na podstawie
filmu „Good Morning, Vietnam”, noszący taki sam tytuł.
 

Kadr z filmu

Film Barry’ego Levinsona z 1987 roku to kolejny obraz
dotyczący wojny w Wietnamie, ale jakże różniący się od przykładowo „Czasu
apokalipsy” Coppoli. Mamy tu swoisty obraz „kulis” wojny, a nie ścisłego
frontu.
Film „Good Morning, Vietnam” to przede wszystkim popis
jednego aktora Robina Williamsa, który stworzył żywiołową i improwizowaną
kreację, nagrodzoną statuetką Oscara. Aktor wciela się tu w rolę bezczelnego,
przeciwnego wojnie radiowca Adriana Cronauera, który nie wnika w istotę
konfliktu w Wietnamie, i który wierzy, że każdy w zamian za jego otwartość
obdarzy go przyjaźnią. W dodatku nie może pojąć różnic kulturowych i nie
rozumie jak niestosowne są jego zaloty do wietnamskiej dziewczyny. Cronauer
doświadczy również okrucieństwa wojny – będzie świadkiem zamachu bombowego z
ofiarami śmiertelnymi i zobaczy, jak policja południowowietnamska morduje
podejrzanych, nie próbując nawet ich przesłuchać. Odczuje również, że nienawiść
do Amerykanów narasta wraz z każdą nową ofiarą wojny. W końcu armia wykorzysta
wietnamskie znajomości prezentera, żeby się go pozbyć i wszystko będzie jak
dawniej, a żołnierze „będą słuchać tego, co powinni”.
 

Kadr z filmu

Dzięki „Good Morning, Vietnam” możemy poznać inne oblicze
wojny, bez bitew, ponieważ w samej armii trwają zmagania i wróg wcale nie jest
niezbędny. Stąd wyjątkowość filmu, który dzisiaj polecamy.
Michał Sobkowiak