SEANS NA WEEKEND

Daniel Craig po raz
trzeci jako Bond. Znów mamy wspomnienia, ale też podstarzałego 007, którego o
mało co, zabiłaby… Moneypenny. Zapraszamy zatem na podróż sentymentalną do
Skyfall.
„Skyfall” kontynuuje konwencję znaną z „Casino Royale” oraz „Quantum
of Solace”. Jest jednak pewna zmiana – Bond jest już bardziej doświadczonym
agentem, niż w dwóch poprzednich filmach, i na swojej drodze spotyka Moneypenny
oraz Q.
Fabuła
James Bond ściga w Istambule najemnika Patrice’a, który ukradł
dysk z tajnymi danymi. W trakcie pościgu zostaje przypadkowo postrzelony przez
działającą razem z nim agentkę Eve i spada do rzeki. Jego poszukiwania spełzają
na niczym i zostaje uznany za zmarłego. Znika także Patrice. Utrata dysku
powoduje, że M staje się celem ataków ze strony brytyjskiego rządu. Niektórzy
chcą ją wysłać na emeryturę, a MI6 rozwiązać. Do nadzorowania M powołany
zostaje Gareth Mallory, szef Komitetu Wywiadu i Bezpieczeństwa. Gdy wzburzona
kobieta wraca ze spotkania z nowym przełożonym, ktoś wysyła jej niepokojącą
wiadomość. Nadawca każe M przemyśleć swoje grzechy. Chwilę później w kwaterze
MI6 wybucha bomba. Wielu agentów zostaje zabitych.
Tymczasem Bond, który przeżył wypadek w Turcji, zaszywa się
na azjatyckiej plaży i nie zamierza dementować informacji o swojej śmierci. Na
wieść o zamachu w budynku MI6, decyduje się powrócić do Londynu. Po zniszczeniu
głównej siedziby wywiadu M zostaje zmuszona przenieść działalność do
podziemnego centrum. W obecnej sytuacji może zaufać tylko Bondowi, któremu
powierza zadanie schwytania zleceniodawców Patrice’a. Ślady wiodą do Szanghaju,
gdzie Bond poznaje tajemniczą Sévérine. Dzięki niej 007 trafia na trop
tajemniczego i bezwzględnego Raoula Silvy, którego nic nie powstrzyma przed
zemstą na M. Z czasem Bond odkrywa motywy jego działań.

„Skyfall” trwa 143 minuty i został wyreżyserowany przez Sama
Mendesa. Muzykę do filmu skomponował Thomas Newman. Zdjęcia do filmu kręcono od
listopada 2011 roku do maja 2012 roku w Istambule, Adanie, Fethiye (Turcja),
Londynie, Ascot, Iver Heath, Elstead (Anglia, Wielka Brytania), Glencoe
(Szkocja, Wielka Brytania), Szanghaju (Chiny) i na wyspie Hashima (Japonia).
Premiera „Skyfall” odbyła się 23 października 2012 roku, a na ekrany polskich
kin obraz trafił 26 października 2012.
Obsada
Daniel Craig
jako James Bond
Judi Dench jako M
Javier Bardem jako Raoul Silva
Ralph Fiennes
jako Gareth Mallory
Naomie Harris
jako Eve Moneypenny
Bérénice
Marlohe jako Sévérine
Albert Finney
jako Kincade
Ben Whishaw
jako Q

O rolę Sévérine ubiegały się m.in. Weronika Rosati, Olivia
Wilde, Rachel Weisz, Margarita Levieva, Alice Eve, czy Emilia Fox.
Jedną z ról zaproponowano Kevinowi Spacey. Aktor musiał
jednak odmówić ze względu na kolidujące zobowiązania zawodowe.
Sam Mendes przyznał, że prowadzone były rozmowy z Seanem
Connerym, o powierzeniu mu roli Kincade’a. Mendes przyznał jednak, że nie
wyobrażał sobie pierwszego odtwórcy Bonda w innej roli niż postać 007. Dlatego
porzucono ten pomysł, a Kincada zagrał Albert Finney.
Błędy i ciekawostki
produkcyjne
W scenie jazdy motorem po dachach w Istambule, Bond
początkowo nie ma okularów słonecznych, później nagle pojawiają się one na jego
twarzy, następnie znów znikają.
Bond popijając whisky w apartamencie M, stawia butelkę tak,
że etykieta jest niewidoczna. W następnym ujęciu butelka stoi przodem do widza,
by po chwili znów zmienić ustawienie.
W trakcie sceny walki na dachu pociągu zmienia się rodzaj
obuwia, które nosi Bond. Czasem są to buty sznurowane, czasem wsuwane.

Gdy Bond wyrzuca z okna zabójcę w Szanghaju, spogląda na okno
w budynku naprzeciwko, gdzie znajduje się Severine. Stoi ona za stłuczoną
szybą, a jej włosy są poruszane przez wiatr. W kolejnym ujęciu, gdy następuje
zbliżenie twarzy, widać, że szyba jest cała.
Podobny błąd jest na początku filmu. Podczas pościgu po
ulicach Istambułu, Eve wybija szybę w aucie. Widzimy, że szyba wypada w
całości. W kolejnych ujęciach duża część szyby pozostaje w ramie.
W scenie, w której ludzie Silvy prowadzą Bonda i Severine,
widać, iż kolor butów kobiety zmienia się między ujęciami.
Filmowy pościg, który odbywa się na przedmieściach Istambułu
wzdłuż torów oraz na dachu pociągu mają miejsce w scenerii górskiej – w
tunelach, na różnych wiaduktach. W rzeczywistości Istambuł cechuje raczej „płaski”
krajobraz i takich obiektów tam nie znajdziemy.
Kiedy M wchodzi do gabinetu Mallory’ego, widzimy, że chowa on
butelkę brandy. Jednak, gdy kobieta wychodzi, butelka nadal na jego biurku.
Gdy uciekający Silva zbliża się do ruchomych schodów, goniący
go Bond przebiega dwa razy obok tej samej blondynki.
Filmowe mieszkanie M, w którym po ataku na gmach MI6 spotyka
się z Bondem, w rzeczywistości należało do Johna Barry’ego, wieloletniego
kompozytora muzyki do filmów o przygodach agenta 007. Producenci chcieli w ten
sposób uczcić pamięć zmarłego w 2011 roku kompozytora.

Pierwotnie zamek Duntrune w Szkocji miał „zagrać” tytułową
rodzinną posiadłość Bonda – Skyfall. Ostatecznie wzniesiono replikę domu w
hrabstwie Surrey w Anglii i komputerowo dodano góry w tle, aby okolica
przypominała wzniesienia Szkocji, gdzie ma miejsce akcja filmu.
Z powodu bankructwa i sprzedaży posiadającej prawa do „Bondów”
wytwórni MGM (Metro-Goldwyn-Mayer), 19 kwietnia 2010 roku produkcja filmu
została oficjalnie zawieszona na okres około 9 miesięcy.
Około jednej trzeciej funduszy tworzących budżet filmu
producenci uzyskali z lokowania produktów ekskluzywnych marek w filmie.
Paszport używany w filmie przez Bonda został stworzony
dokładnie według wzoru prawdziwego brytyjskiego dokumentu – papier, druk,
format, tekstura, oprawa i inne szczegóły są identyczne. Paszport został jednak
zabezpieczony elektronicznym identyfikatorem, aby nie mógł zostać użyty poza
planem filmowym.
Scena katastrofy kolejowej została stworzona bez jakichkolwiek
komputerowych efektów wizualnych.
W dniu premiery filmu na DVD i Blue-ray między Londynem a
Edynburgiem rozpoczął kursowanie pociąg o nazwie „Skyfall”, m.in. ozdobiony
wizerunkami postaci z filmu. Był to pierwszy na brytyjskiej kolei pociąg,
którego nazwa pochodzi od tytułu filmu.
W końcowej scenie, gdy Bond stoi na dachu, widać w tle
budynek z dwoma wieżami. Jest to Old War Office w Londynie, znany z filmów
,,Ośmiorniczka”, ,,Zabójczy widok” i ,,Licencja na zabijanie”, w
których “zagrał” siedzibę MI6.
Na wyspie Hashima Silva oferuje Bondowi 50-letnią whisky z
1962 roku. W ten delikatny sposób nawiązano do 50- rocznicy serii i premiery „Dr.
No”, która odbyła się w wyżej wymienionym roku.

Dziesięć lat temu świętowaliśmy premierę dwudziestego filmu o
przygodach Jamesa Bonda na czterdziestolecie serii – „Śmierć nadejdzie jutro”,
w którym jak z rękawa sypano cytatami z poprzednich odsłon cyklu. Obraz tez
zawieszony był między tradycją a nowoczesnością, która kierowała serię w ślepą
uliczkę. Dwudziesty trzeci film o poczynaniach 007 przygotowano na 50. urodziny
cyklu. Ian Fleming byłby dumny ze swojego bohatera. Nie dość, że wytrwał w
świadomości odbiorców tak długo, to na dodatek, produkcje z Danielem Craigiem
tchnęły w niego drugą młodość. „Skyfall” idealnie łączy tradycyjne elementy
serii z wymaganiami współczesnego widza.
„Skyfall” zaczyna się dynamicznie i przez dłuższy czas nie
pozwala na chwilę wytchnienia. Mamy tu – strzelaninę, pościg motocyklowy na
dachu Wielkiego Bazaru w Istambule, piękną agentkę, jej dylemat, pojedynek na
wagonach pędzącego pociągu i… upadek głównego bohatera (dosłownie). A to
wszystko przed znakomitą czołówką, przy akompaniamencie utworu Adele. Dalej
również utrzymuje się wysokie tempo. Spajający kolejne sceny filmu wątek relacji
z M znajdzie swój finał, a bohater dotrze do punktu wyjścia i do kolejnego już „nowego
otwarcia”.
Mendes kontynuuje sposób przedstawienia Bonda przede
wszystkim jako człowieka. Główny bohater jest w dużo słabszej kondycji
fizycznej niż parę lat temu, wzrok też już nie ten sam, a świeża rana
postrzałowa pogarsza ogólną sytuację. Jednak kobiety nadal pchają mu się do
łóżka. Mało tego – jego wdzięk działa nawet na mężczyzn i niebezpieczne gady.
Główny czarny charakter czerpie wzorce od największych niegodziwców
z „bondowskiej” klasyki. Powraca Q ze swoimi gadżetami. Jest to postać na miarę
XXI wieku, która polega na niezawodności nowoczesnej technologii, a Bonda i
jego działania traktuje z dużym dystansem jako relikt zamierzchłej epoki („Mając laptopa, siedząc w pidżamie i sącząc
earl greya, jestem w stanie wyrządzić więcej szkód niż ty ze swoją spluwą
” –
powie Bondowi).
Bond ponownie jeździ Astonem Martinem DB5, jest też wariacja
na temat scen z krokodylami z „Żyj i pozwól umrzeć” i parę innych niespodzianek,
które nawiązują do starszych filmów serii.
Dobrze spisał się Mendes w roli reżysera. Swoją pracą
potwierdził swój talent oraz rzemieślniczą sprawność. Dzięki temu stworzył
obraz będący efektownym kinem rozrywkowym, a jednocześnie świetnie zmontowanym
z doskonałych zdjęć autorstwa Rogera Deakinsa. Jedna z najlepiej skadrowanych i
oświetlonych scen, to ujęcia zrealizowane w kasynie w Makau. Natomiast niektóre
kadry szkockich krajobrazów wyglądają jak z pocztówki. Świetna jest również
oprawa dźwiękowa. Elektryzująca muzyka Newmana nawiązuje do oldschoolu i
zawiera ambientowe naleciałości.
Przejdźmy teraz do obsady aktorskiej. Daniel Craig zadomowił
się na dobre w swojej roli. Jego Bond ma obecnie więcej klasy i ogłady. Judi
Dench po raz kolejny jest doskonała, tym razem scenarzyści stworzyli jej
większe pole do popisu, niż w poprzednich filmach. Ben Whishaw to urodzony Q.
Jego przeciwieństwem jest Ralph Fiennes w roli szorstkiego biurokraty z
tajemniczą przeszłością. Ciekawie zagrał Javier Bardem, którego Silva to
psychopatyczny łotr, budzący w widzach sprzeczne odczucia. Średnio przekonuje
mnie Naomie Harris w roli Eve Moneypenny, ale jej kreacja ma w sobie coś
czarującego. Odwrotnie jest natomiast w przypadku Bérénice Marlohe i postaci
Sévérine – pojawia się na ekranie, znika i już o niej zapominamy.

Tak na prawdę „Skyfall” zamyka trylogię nowej interpretacji
Jamesa Bonda, którą rozpoczęto w filmie „Casino Royale”. Wiemy już jakie były
początki 007, w jakich okolicznościach rozpoczęła się przyjaźń z kolegą po
fachu Felixem Leiterem, skąd słabość do Astona Martina i brak zaufania do
kogokolwiek. Z niniejszej produkcji dowiadujemy się jak wyglądały początki
relacji z Moneypenny, w jaki sposób dochodzi do zmian na stanowisku M i
poznajemy nowego Q. Po tym filmie możemy włączyć któryś z klasycznych „bondów”
i większość relacji będzie jasna.
Michał Sobkowiak
James Bond powróci w filmie „Spectre”.