Udało nam się zejść na sam dół tej góry.
Zostawiliśmy za sobą groźne chmury
oraz naszych marzeń pierzaste obłoki.
Widzimy przed sobą te nasze trzy drogi.
Wybrane osobne, więc na nie wkroczymy,
nawet jeśli serca krwią by nam broczyły.
Nawet jeśli dusza porwie się na strzępy
i odleci od nas w nieznane ostępy.
I tylko ten w oddali widniejący szczyt
Przypomni nam czasem wspólny serca rytm.
Oddalą się drogi szybko i bezdusznie.
Kwiat miłości teraz na zawsze już uschnie.
Zasuszony w kartach pamięci zostanie.
Choć kruchy, wciąż cenny dla Ciebie i dla mnie.
Ta góra już dla nas jest nieosiągalna.
Zmielą naszą miłość twarde czasu żarna.
Tylko pył zostanie, który wiatr rozrzuci,
Żadne z nas na górę tę już nie powróci.
I tylko ten w oddali widniejący szczyt
Przypomni nam czasem wspólny serca rytm.
Góra pozostanie, szczyt inni zdobędą.
Być może szczęśliwsi od nas dwojga będą.
I tam pozostaną, na tej góry szczycie,
lecz dla nas inaczej potoczy się życie.
Wejdźmy więc na ścieżki przez nas tu obrane,
widocznie żyć razem nie było nam dane.
Szczyty są dla innych, my żyjmy w dolinach,
czasem wspominając naszą miłość w rymach.
I tylko ten w oddali widniejący szczyt
Przypomni nam czasem wspólny serca rytm.
© Danuta Zofia Buks
Kępno, 12.07.2014r.