SEANS NA WEEKEND
Dwudziesty „Bond” na
czterdziestolecie serii. W związku z tym nie brak tu odniesień do
wcześniejszych produkcji o 007.
„Śmierć nadejdzie jutro” to najbardziej „efekciarski” film z
całej serii. Jednak traci na tym fabuła.
Fabuła
James Bond bierze udział w misji na terenie Korei Północnej.
Podając się za Van Bierka, holenderskiego biznesmena, pod pozorem zakupu broni
dla jednego z państw afrykańskich, dostaje się do kwatery głównej płk Tan-Sun
Moona. Zostaje jednak zdemaskowany przez podwładnego pułkownika, porucznika
Zao. Po karkołomnej ucieczce i pościgu na polu minowym w strefie
zdemilitaryzowanej James Bond wpada w ręce wroga i trafia do
północnokoreańskiego więzienia, gdzie jest torturowany.
Po 14 miesiącach w ramach wymiany więźniów zostaje uwolniony
– w zamian za porucznika Zao. „M” informuje Bonda, że zabito amerykańskiego
agenta, który działał w północnokoreańskim dowództwie i szef Krajowej Agencji
Bezpieczeństwa USA, Falco, jest przekonany, iż to właśnie 007 pod wpływem
tortur zdradził. „M” odbiera Bondowi licencję na zabijanie i kieruje go do
laboratorium na Falklandach, żeby poddać obserwacji. Chcąc odzyskać dobre imię
i licencję, agent jej Królewskiej Mości ucieka z miejsca internowania oraz
rozpoczyna poszukiwania prawdziwego zdrajcy. Trop za Zao wiedzie na Kubę. Tam
trafia na poszlaki, które prowadzą do multimilionera Gustawa Gravesa.
Obserwując poczynania Bonda „M” zwraca mu licencję. Podążając za Gravesem 007
dociera do pałacu na Islandii, gdzie bogacz prezentuje niebezpieczne
urządzenie.
Na swej drodze James Bond spotka agentkę NSA piękną i gorącą
Jinx oraz tajemniczą „lodową piękność” Mirandę Frost, które odegrają kluczowe
role w jego misji.
 

Kadr z filmu

Film w oryginale zatytułowany „Die Another Day” trwa 133 minuty.
Obraz wyreżyserowany został przez Lee Tamahori, a muzykę skomponował David
Arnold. Zdjęcia do filmu kręcono od 14 stycznia do lipca 2002 roku w Londynie,
Farnborough, Iver Heath, Chinnor, Aldershot, Newquay, St Austell, Burnham
Deepdale, Bourton-on-the-Water, Leavesden, Upper Rissington, Manston, na
terenie baz lotniczych RAF Marham, RAF Odiham, RAF Little Rissington (Anglia,
Wielka Brytania), w Penbryn (Walia, Wielka Brytania), Höfn, nad jeziorem
Jökulsárlón, na lodowcu Vatnajökull (Islandia), na wyspie Maui (Hawaje, USA), w
Kadyksie (Hiszpania), Parku Narodowym Jostedalsbreen, na Spitsbergenie
(Norwegia) oraz w Finlandii i Korei Południowej. Premiera filmu odbyła się 18
listopada 2002 roku. Na ekrany polskich kin produkcja trafiła 22 listopada 2002.
Obsada
Pierce Brosnan jako James Bond
Halle Berry
jako Jinx Johnson
Toby Stephens
jako Gustav Graves
Rosamund Pike jako Miranda Frost
Rick Yune jako Zao
Judi Dench
jako M
John Cleese
jako Q
Michael
Madsen jako Falco
 

Kadr z filmu

Sophie Ellis Bextor wzięła udział w zdjęciach próbnych do
roli Mirandy Frost. O tą rolę zabiegała również Saffron Burrows. Wśród
kandydatek na dziewczyny Bonda znalazły się Catherine Zeta-Jones, modelka Kelly
Brook i tancerka Jean Butler.
Brett Ratner, Stuart Baird i Stephen Hopkins byli rozważani
jako reżyserzy.
Koreański aktor In-Pyo Cha dostał propozycję zagrania roli
pułkownika Moon’a, którą odrzucił.
Błędy i ciekawostki
produkcyjne
W scenie, w której Bond wycina w lodzie przerębel swym
magicznym zegarkiem z laserem, widzimy go płynącego i wypływającego wewnątrz
budynku. Po chwili cały mokry wychodzi na brzeg, by w kolejnym ujęciu być już
suchutkim.
Gdy Bond ucieka pojazdem odrzutowym, pomocnik Gravesa
zauważa, że 007 pobił rekord szybkości. Mimo dostępu do najnowszych
technologii, pomiar czasu wykonał on na zwykłym, nakręcanym na sprężynkę
stoperze.
Jaguar prowadzony przez Zao jest jedynie prototypem, który
miał pokazać następną generację modeli XKR. Jednak gdy auto pojawiło się w
filmie, zmieniono design Jaguara tak, aby ten model, którego używał Zao, nigdy
nie ujrzał seryjnej produkcji.
Obraz, który w czasie walki szermierczej zniszczyli Bond i
Graves to reprodukcja słynnego „Blue Boya” Thomasa Gainsborough’a z roku 1770.
 

Kadr z filmu

W trakcie kręcenia „Śmierć nadejdzie jutro”, Halle musiała wyjechać
na wręczenie Oskarów do Los Angeles, gdzie nagrodzono ją za rolę w „Czekając na
wyrok” – Halle to pierwsza ciemnoskóra gwiazda ekranu, którą spotkało takie
wyróżnienie. To również jest pierwsza aktorka występującą w bondowskich filmach,
która dostała nagrodę dla najlepszej aktorki. Filmy z Bondem nie mają szczęścia
do nominacji Akademii Filmowej – ostatni raz było to w 1982 roku; gdy do Oskara
nominowano Sheenę Easton za piosenkę „For Your Eyes Only”.
Pierwotnie postać Mirandy Frost miała nosić personalia Gala
Brand – w nawiązaniu do dziewczyny Bonda z książki Iana Fleminga „Moonraker”.
Ikar początkowo miał nosić nazwę Solaris, producenci zmienili
jednak nazwę, ponieważ w tym samym czasie powstawał film „Solaris” (2002).
Podczas pobytu na Kubie 007 czyta książkę „Ptaki Indii
Zachodnich” napisaną przez amerykańskiego ornitologa, który nazywa się James
Bond. Od jego nazwiska właśnie Ian Fleming zapożyczył personalia swojego
bohatera.
20 firm zapłaciło łącznie 70 milionów dolarów, żeby ich
produkty lub loga mogły pojawić się w tej części Bonda.
W filmie możemy zauważyć, iż Bond chowa bilety do kliniki
Alvarez do prawej, wewnętrznej kieszeni marynarki. Jednak wyjmuje je z lewej
kieszeni. Celowo popełniono taki błąd, żeby nawiązać do „Licencji na zabijanie”,
w której Bond także chował bilet do prawej kieszeni, a wyjmował z lewej.
 

Kadr z filmu

Już sam początek zapowiada, iż „Śmierć nadejdzie jutro”
będzie innym filmem niż poprzednie z tej serii. Tradycyjny „teaser”, który
rozpoczyna produkcję, kończy się inaczej niż zwykle. Następująca po nim
czołówka również odbiega od standardów, do których przyzwyczaili się widzowie.
Po raz pierwszy w historii serii tło napisów nie tylko cieszy nasze oko, ale
również opowiada treść filmu.
Dalej mamy „standardowe procedury”, które rządzą serią. Bond
dokonuje cudów wychodząc cało z najgorszych opresji, w czym pomagają mu
niezawodne gadżety dostarczane przez Q, „dogłębnie poznaje” piękne kobiety,
jeździ samochodem z ponadstandardowym wyposażeniem oraz puentuje swoje przygody
swoistym komentarzem.
„Śmierć nadejdzie jutro” to kolejna skomplikowana intryga,
wiele karkołomnych scen, interesujące plenery, a także niesamowity pościg
kręcony na zachodnim brzegu Islandii, na krańcu największego lodowca w Europie.
Solidny scenariusz sprawia, że od razu wciągamy się w opowiadaną historię,
jednak dobre wrażenie psuje nadmierna ilość efektów specjalnych, które
momentami wręcz górują nad fabułą. Nie pomaga też współczesny sposób
realizacji, z zastosowaniem modnych obecnie przyspieszonych ujęć i szybkiego
montażu.
 

Kadr z filmu

Twórcy filmu nie zapomnieli, że to dwudziesty film na
czterdziestolecie serii i z tej okazji umieścili w nim sporo nawiązań do
wcześniejszych obrazów, których odkrywanie samo w sobie jest niezłą zabawą.
Przykładowo, kiedy Bond poznaje Jinx ta ubrana jest w bikini podobne do tego,
które nosiła Ursula Andress w „Doktorze No”, James z kolei popija miętówkę
znaną z „Goldfingera”. W filmie pojawia się także spadochron z brytyjską flagą
(„Szpieg, który mnie kochał”), firma Universal Exports (znana z wcześniejszych
filmów) oraz wiele starych gadżetów, które podziwiać możemy w pracowni Q – są
tam m.in. mini łódź podwodna w kształcie krokodyla („Ośmiorniczka”), but z
ukrytym ostrzem („Pozdrowienia z Moskwy”) oraz odrzutowy plecak („Operacja
‘Piorun’”).
Aktorzy nie zawodzą. Pierce Brosnan, mimo prawie 50 lat na
karku, prezentuje się całkiem nieźle w roli Bonda. Sposób jego gry dowodzi, iż
aktor świetnie bawi się rolą agenta 007 i nieźle się w niej czuje. Wyróżnić
należy też Johna Cleese’a, który miał trudne zadanie zastąpienia tragicznie
zmarłego w 1999 roku Desmonda Llewelyna. Q w jego wykonaniu jest jak zawsze
dowcipny, przejęty swoją pracą i karci tradycyjnie 007 za to, że ten nigdy nie
oddaje mu urządzeń w nienaruszonym stanie.
Halle Berry jako seksowna Jinx jest jedną z najlepszych „bondowskich”
dziewcząt w historii serii. Nieźle wypada także debiutująca na dużym ekranie
Rosamund Pike jako zimna Miranda Frost. Co prawda nie może się równać z Berry,
ale to w dużej mierze wina scenariusza. Postać Mirandy nie została bowiem
dopracowana, a motywy jej działania są mało przekonujące.
 

Kadr z filmu

„Śmierć nadejdzie jutro” można polecić osobom lubiącym
dynamiczne kino sensacyjne z przymrużeniem oka i wzbogacone efektami
specjalnymi. Dwudziesta odsłona przygód agenta 007 nawiązuje do najlepszych
wzorów serii, a jednocześnie nie jest bezmyślnym kopiowaniem sprawdzonych już
rozwiązań.
Michał Sobkowiak
James Bond powróci w filmie „Casino Royale”.