nie
chciała wierzyć
chciała wierzyć
że
to miasto miłości
to miasto miłości
pijąc
kawę u stóp
kawę u stóp
wieży
Eiffla
Eiffla
patrzyła
na metalową konstrukcję
na metalową konstrukcję
nie
widząc w tym nic szczególnego
widząc w tym nic szczególnego
tam
dom mój
dom mój
gdzie
jest ktoś
jest ktoś
kto
mnie kocha
mnie kocha
i
miłość wyższa niż ta wieża-
miłość wyższa niż ta wieża-
powiedziała
rzucając napiwek
rzucając napiwek
zdziwionemu
kelnerowi
kelnerowi
nic
tu po mnie
tu po mnie
wracam
do domu
do domu
gdzieś
tam w Paryżu
tam w Paryżu
niedopita
kawa
kawa
z
resztkami przemyśleń
resztkami przemyśleń
wciąż
czeka
czeka
na
dotyk ust
dotyk ust
które
już nie wrócą
już nie wrócą
są
zajęte pocałunkami
zajęte pocałunkami
w
swoim mieście miłości
swoim mieście miłości
Ewelina
Drzewiecka
Drzewiecka