Bistro Tulipan przy poznański Placu Wielkopolskim nic nie
straciło z pozytywnego wystroju i działalności na rzecz środowiska
artystycznego. Niegdyś było to miejsce spotkań poznańskiej bohemy artystycznej,
a dzięki spotkaniom członków Towarzystwa PTAAAK (po raz kolejny naszym
Czytelnikom rozszyfrowuję ten skrót – Polskie Towarzystwo Artystów, Autorów,
Animatorów Kultury), którzy regularnie co najmniej raz w miesiącu odbywali
swoje spotkania muzyczne, literackie, filmowe, teatralne, kabaretowe. Wówczas
na okres spotkań nazwano to miejsce GNIAZDO PTAKA.

Jakie było nasze zdziwienie, kiedy w poniedziałek przybyła na
spotkanie z fanami właśnie do Tulipana włoska piosenkarka i aktorka Farida.
Przyczyna jej pojawienia się w Poznaniu była może niezbyt koniunkturalna, ale
też nie błaha. Organizatorzy festiwalu filmowego „Wyścig Jaszczurów”
zaproponowali jej symboliczną rolę – ambasadorki tegoż festiwalu, a Farida jako
osoba spolegliwa, ze wszech miar artystka przez duże A, przyjęła na siebie tę
rolę.
Zresztą wszystko, co poznańskie odgrywa w niej ważne
znaczenie, ma dużą wrażliwość  i pozytywne
resentymenty. Pamiętam, że właśnie w Poznaniu na estradzie w Auli
Uniwersyteckiej w 1971 roku Czesław Niemen Wydrzycki DLA NIEJ skomponował i
zaśpiewał song „Klęcząc przed Tobą wyznaję te słowa…”. I faktycznie klęczał z
czerwoną różą, która jej podarował. Na oczach tysiąca słuchaczy! Po koncercie
taksówką pojechali do Świebodzina, gdzie mieszkała rodzina Czesława: mama i
wujostwo oraz bracia stryjeczni – i tam przedstawił Faridę jako swoją
narzeczona.
Teraz Farida przebywa jeszcze w Poznaniu. Spotkała się już ze
słuchaczami Radia Merkury, którzy wspominają „Radio Yesterday”. Festiwal
filmowy się skończył, a ona z mężem Amerigo przygotowuje się w jednym ze
studiów nagraniowych do nagrania swojej kolejnej płyty. Jest tajemnicza, co do
jej zawartości: lapidarnie mówi, że będzie to operowo – rockowa. Posłuchamy,
ocenimy.
Krzysztof Wodniczak