SEANS NA WEEKEND
Roger Moore debiutuje w
roli agenta 007. Jego „era” to ironiczne komentarze, a także rozluźnienie
atmosfery filmów – momentami aż do autoparodii.
„Żyj i pozwól umrzeć” to Bond egzotyczny, przepełniony magią
i ezoteryką. Mamy tu kapłanów voodoo, karty tarota i niecodzienne zwyczaje.
Fabuła
Gdy w ciągu 24 godzin trzej brytyjscy agenci zostają zabici w
tajemniczych okolicznościach, James Bond musi opuścić czułe ramiona swej
najnowszej zdobyczy i wyruszyć do akcji. Udaje się do Nowego Jorku, gdzie
trwają obrady Narodów Zjednoczonych. Jednym z gości jest tam przedstawiciel San
Monique, doktor Kananga.
W międzyczasie agent 007 wpada na trop króla nowojorskiego
podziemia Mr Biga. Śledząc go trafia do restauracji „Filet z Duszy”, gdzie
spotyka piękną kapłankę voodoo odczytującą przyszłość i przeznaczenie z kart
tarota. Dziewczyna ulega czarowi (i małemu podstępowi) Bonda, dzięki czemu
traci swą niewinność, a w konsekwencji także i moc.
W trakcie prowadzonego śledztwa 007 w ślad za Kanangą i
Solitaire przybywa na karaibską wyspę San Monique, by dotrzeć do rezydencji
doktora Kanangi, który – jak się później okazuje – ma wiele wspólnego z Mr
Bigiem.
 

Kadr z filmu

Film w oryginale zatytułowany został „Live and Let Die” i
trwa 116 minut. Reżyserii podjął się Guy Hamilton, zdjęcia są dziełem Teda
Moore’a, a muzykę skomponował George Martin. Piosenkę tytułową napisali Linda i
Paul McCartney, a wykonali Paul i grupa Wings. Zdjęcia zrealizowano w Nowym
Jorku (Nowy Jork, USA), Slidell, Kenner, Phoenix, Nowym Orleanie, na jeziorze
Pontchartrain (Luizjana, USA), w Londynie, Iver Heath (Anglia, Wielka
Brytania), Lucei, Montego Bay, Half Moon Bay, Falmouth, Ocho Rios, Spring
Valley, Runaway Bay, na jeziorze Green Grotto (Jamajka). Premiera filmu odbyła
się 27 czerwca 1973, a na ekrany polskich kin obraz trafił 5 lipca 1973.
Obsada
Roger Moore
jako James Bond
Yaphet Kotto jako Kananga / Mr. Big
Jane Seymour
jako Solitaire
Clifton James
jako Szeryf J.W. Pepper
Julius Harris
jako Tee Hee Johnson
Geoffrey
Holder jako Baron Samedi
David Hedison
jako Felix Leiter
Gloria Hendry jako Rosie Carver
 

Kadr z filmu

Za rolę Jamesa Bonda zaproponowano Seanowi Connery’emu
ogromne jak na tamte czasy honorarium – pięć i pół miliona dolarów. Connery
jednak nie przyjął propozycji.
Do roli Bonda rozważano kandydatury m.in. Johna Gavina,
Simona Oatesa, Michaela Billingtona, Burta Reynoldsa, Paula Newmana czy Roberta
Redforda. Ostatecznie rolę powierzono „staremu znajomemu” Rogerowi Moore’owi,
który ostatecznie pożegnał się z rolą Świętego. Przypomnijmy, że Roger Moore
został wybrany przez samego Iana Fleminga do roli Bonda, jednak aktor został
zaangażowany do roli w serialu „Święty” jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć do „Doktora
No”.
Do roli Solitaire pod uwagę brane były Diana Ross, Gayle
Hunnicutt i Goldie Hawn. Ostatecznie postać tę zagrała Jane Seymour.
W „scenie łóżkowej” 007 z Miss Caruso nie zagrała odtwórczyni
tej roli, czyli Madeline Smith, lecz „wyręczyła” ją prywatna żona Rogera Moore’a.
Błędy i ciekawostki
produkcyjne
Zegarek Bonda, żeby wytworzyć na tyle silne pole magnetyczne,
które pozwoliłoby np. na zmianę trajektorii lotu pocisku, w rzeczywistości
rozgrzałby się do temperatury biliona stopni i zabiłby 007.
W scenie, w której Bond wychodzi ze sklepu Voodoo, w oknie
taksówki można dostrzec odbicie ekipy filmowej.
W trakcie kręcenia zdjęć na Jamajce Roger Moore i Jane
Seymour zachorowali na czerwonkę.
 

Kadr z filmu

Nazwisko Kananga, zostało zapożyczone od nazwiska Rossa
Kanangi – właściciela fermy aligatorów liczącej 1500 gadów, na której kręcono
kilka scen. M.in. tą, w której Bond jest zagrożony pożarciem przez krokodyle i
ratuje się przechodząc po gadach jak po moście. Po wielu próbach, w scenie
zagrał sam hodowca Ross Kananga ubrany w strój Moore’a. Niecodzienny
krokodylowy most był stabilny, ponieważ Ross Kananga „zakotwiczył” za pomocą
kamieni zwierzęta do dna stawu.
Na bramie fermy krokodyli widnieje napis: „Ktokolwiek
wejdzie, zostanie zjedzony”.
Popisowy wyskok Bonda łodzią na odległość 110 stóp, ustanowił
nowy rekord świata.
Do zderzenia łodzi z radiowozem doszło przez przypadek.
Okazało się jednak, że wygląda ono dobrze w filmie, więc odpowiednio dopasowano
scenariusz.
W scenie, w której Bond rozsuwa sukienkę za pomocą pola
magnetycznego wytwarzanego przez jego zegarek, w rzeczywistości do suwaka
przyczepiono drucik, który odpowiednio był pociągany przez członka ekipy
filmowej.
W „Żyj i pozwól umrzeć” po raz pierwszy pojawia się
czarnoskóra „dziewczyna Bonda” – Gloria Hendry.
Kadr z filmu
Sean Connery nie jest znów Bondem. Rolę po nim przejmuje na
siedem filmów Roger Moore. Pierwsze wątpliwości wiązały się z obawami o to, czy
przypadkiem Moore nie podzieli losu Lazenby’ego, dowodząc tym samym, że Connery
był niezastąpiony. Obawy okazały się niepotrzebne. W końcu aktor miał za sobą
świetne kreacje w serialach „Święty” i „Partnerzy”.
W nowej interpretacji agent 007 zyskał sporo luzu i dużą
dawkę humoru, dzięki czemu seria dobrze wpisała się w krajobraz lat
siedemdziesiątych i przetrwała do dziś, a sam Roger Moore w błyskawicznym
tempie zdobył kolejne rzesze fanów.
Odtwórca głównego „czarnego charakteru”, czyli Yaphet Kotto,
odegrał ciekawie rolę nietuzinkowego gangstera. Jego kreacja jest dość
stonowana, nie popada w karykaturalność. Gorzej wypadła odtwórczyni głównej „dziewczyny
Bonda” – mimo, iż rola odegrana została poprawnie przez Jane Seymour (jedna z
nielicznych aktorek, która po przygodzie z serią zrobiła karierę aktorską), to
brak jej „tego czegoś”.
 

Kadr z filmu

Jak to zazwyczaj w tej serii bywa, filmowa historia jest inna
niż książkowa, mniej brutalna – nie ma okaleczenia Feliksa Leitera (zostanie to
później wykorzystane w „Licencji na zabijanie”) czy końcowej sceny z Bondem i
Solitaire przywiązanymi do pędzącego statku (motyw ten pojawi się w „Tylko dla
twoich oczu”). Ponadto w książce Kananga ma zupełnie inne pochodzenie; Bondowi
złamią palec, a także powróci Quarrel (w filmie Quarrel Junior, ponieważ
oryginalny bohater został stracony w „Doktorze No”).
Trudno uznać którąś ze scen za zbędną – nie ma dłużyzn, cały
czas coś się dzieje. Do historii przeszła scena z Bondem skaczącym po
krokodylich grzbietach. Natomiast pomysł z pościgiem motorówkami oceniono na
tyle dobrze, iż został powtórzony w następnym filmie „Człowiek ze złotym
pistoletem”. W tym miejscu należy wspomnieć o niesamowitym szeryfie J.W.
Pepperze, w wykonaniu Cliftona Jamesa, który usiłuje złapać chuliganów (w tym
Bonda) ścigających się na wodach Luiziany.
Muzykę do filmu skomponował George Martin, ponieważ nadworny
kompozytor serii, John Barry, w tym czasie pisał muzykę do musicalu „Billy”.
Martin dobrze wykonał swoją pracę i dzięki temu otrzymaliśmy ścieżkę pełną
świetnych funkowych melodii, a dodatkowo bardzo pomysłową. Natomiast piosenka
tytułowa, napisana przez Paula McCartneya i jego żonę Lindę, jest bardzo
przebojowa. To najczęściej coverowana piosenka bondowska, m.in. przez Guns N’
Roses. Muzyka z tego filmu została nagrodzona do Oscarem.
„Żyj i pozwól umrzeć” to świetny debiut Rogera Moora w roli
Jamesa Bonda. Ten obraz warto obejrzeć, ponieważ jak na film akcji, dostarcza
sporo humoru, a sama historia jest ciekawa.
Michał Sobkowiak
James Bond powróci w
filmie „Człowiek ze złotym pistoletem”