SEANS NA WEEKEND
Skoro mamy dziś 1-szego
kwietnia, to w naszym cyklu musi pojawić się komedia. Wybór padł na nieco już
zapomniany obraz z 1981 roku, zatytułowany „Filip z konopi”.
kwietnia, to w naszym cyklu musi pojawić się komedia. Wybór padł na nieco już
zapomniany obraz z 1981 roku, zatytułowany „Filip z konopi”.
Akcja rozgrywa się na warszawskim osiedlu z wielkiej płyty.
Jednak równie dobrze mogłaby rozgrywać się na poznańskich Ratajach czy
Piątkowie. W filmie znalazł się i tak poznański akcent – w drugoplanowych
rolach wystąpili artyści znani z Kabaretu TEY.
Jednak równie dobrze mogłaby rozgrywać się na poznańskich Ratajach czy
Piątkowie. W filmie znalazł się i tak poznański akcent – w drugoplanowych
rolach wystąpili artyści znani z Kabaretu TEY.
Fabuła
– Treścią filmu jest
jeden dzień z życia tzw. mrówkowca, który zamieszkuje kilka tysięcy ludzi. Jest
to właściwie miniatura naszego społeczeństwa. Głównym bohaterem jest architekt
Andrzej, będący w konflikcie ze swoim profesorem – entuzjastą budowy kolejnych
mrówkowców. Pozostali bohaterowie są podobni do siebie niezależnie od zawodu: mleczarz,
śmieciarz, dozorca, harmonista itp. Również wszystkie mieszkania są podobne do
siebie, jednakowo urządzone z jednakowymi usterkami. Wszyscy rano wyjeżdżają do
pracy dwoma typami samochodów, gromadnie też powracają. Życie mieszkańców
mrówkowca integruje telewizja, którą wszyscy oglądają cały wieczór. Po
zakończeniu programu dozorca zamyka klatki schodowe i wszyscy idą spać –
tak Józef Gębski scharakteryzował w swoim czasie swój pełnometrażowy debiut
filmowy.
jeden dzień z życia tzw. mrówkowca, który zamieszkuje kilka tysięcy ludzi. Jest
to właściwie miniatura naszego społeczeństwa. Głównym bohaterem jest architekt
Andrzej, będący w konflikcie ze swoim profesorem – entuzjastą budowy kolejnych
mrówkowców. Pozostali bohaterowie są podobni do siebie niezależnie od zawodu: mleczarz,
śmieciarz, dozorca, harmonista itp. Również wszystkie mieszkania są podobne do
siebie, jednakowo urządzone z jednakowymi usterkami. Wszyscy rano wyjeżdżają do
pracy dwoma typami samochodów, gromadnie też powracają. Życie mieszkańców
mrówkowca integruje telewizja, którą wszyscy oglądają cały wieczór. Po
zakończeniu programu dozorca zamyka klatki schodowe i wszyscy idą spać –
tak Józef Gębski scharakteryzował w swoim czasie swój pełnometrażowy debiut
filmowy.
Film w reżyserii Józefa Gębskiego trwa 78 minut. Muzykę do
obrazu skomponował Wojciech Karolak. Zdjęcia do filmu były kręcone w 1981 roku
w Warszawie i w „rodzinnym” bloku reżysera na warszawskim osiedlu Wawrzyszew.
Obraz trafił na ekrany kin 10 stycznia 1983 roku.
obrazu skomponował Wojciech Karolak. Zdjęcia do filmu były kręcone w 1981 roku
w Warszawie i w „rodzinnym” bloku reżysera na warszawskim osiedlu Wawrzyszew.
Obraz trafił na ekrany kin 10 stycznia 1983 roku.
Obsada
Jerzy Bończak jako Andrzej Leski
Filip Gębski jako Łukasz, syn Leskich
Magdalena Wołłejko jako Krystyna, żona Leskiego
Irena Byrska jako Matka Krystyny
Bronisław Pawlik jako Profesor
Lidia Korsakówna jako Pani Basia, sekretarka profesora
Kazimierz Brusikiewicz jako Ankieter z administracji
Zenon Laskowik jako Fachowiec
Bohdan Smoleń jako Fachowiec
Błędy produkcyjne
Gdy Łukasz Leski pokazuje babci panoramę Warszawy, balkon ich
mieszkania znajduje się na ostatnim piętrze bloku. Jednak, gdy jego ojciec montuje
antenę telewizyjną, nad ich balkonem pojawia się następne piętro.
mieszkania znajduje się na ostatnim piętrze bloku. Jednak, gdy jego ojciec montuje
antenę telewizyjną, nad ich balkonem pojawia się następne piętro.
Ten demaskatorski film społeczny był w 1981 roku idealnym
kandydatem na tzw. „półkę”. Jednak obraz w 1983 pojawił się na ekranach kin.
Mimo, iż nie brak tu ironicznych odniesień do codziennego dnia PRL-u. Być może
jest to zasługa sławy Gębskiego, jako wytrawnego i bystrego dokumentalisty. „Będzie
to smutna komedia w duchu Gogola” – zapowiadał w jednym z wywiadów.
kandydatem na tzw. „półkę”. Jednak obraz w 1983 pojawił się na ekranach kin.
Mimo, iż nie brak tu ironicznych odniesień do codziennego dnia PRL-u. Być może
jest to zasługa sławy Gębskiego, jako wytrawnego i bystrego dokumentalisty. „Będzie
to smutna komedia w duchu Gogola” – zapowiadał w jednym z wywiadów.
Jednym z przykładów gier słownych, jest tu rozmowa fachowców „od
telefonów”:
telefonów”:
– A nawet jak się pobiją, to się zadzwoni do Tych…
Tych możemy rozumieć tu jako przeciwieństwo „tamtych”, czyli
np. MO, ZOMO itp., ale też dosłownie – z Tych pochodził ówczesny premier Edward
Gierek.
np. MO, ZOMO itp., ale też dosłownie – z Tych pochodził ówczesny premier Edward
Gierek.
W obsadzie znalazła się ówczesna czołówka filmowych gwiazd,
która dobrze wywiązała się ze swoich ról.
która dobrze wywiązała się ze swoich ról.
Mimo, iż „Filip z konopi” stracił trochę ze swej aktualności,
to warto go sobie przypomnieć. I pośmiać się.
to warto go sobie przypomnieć. I pośmiać się.
Michał Sobkowiak