W ubiegłym roku 19
grudnia ukochana przez świat ciotka Eleonora obchodziła swoje święto. W dniu
jej imienin przekonaliśmy ją z uśmiechem na twarzach, że o Niej pamiętamy.
grudnia ukochana przez świat ciotka Eleonora obchodziła swoje święto. W dniu
jej imienin przekonaliśmy ją z uśmiechem na twarzach, że o Niej pamiętamy.
W tym roku imieniny Eleonory uczcimy 21 lutego. Przybądźmy
tego wieczoru naszą żółtą łódką o godz.18.00 na skraj skweru przy pomniku
Starego Marycha (vis a vis Kupca Poznańskiego). Przynieśmy z sobą gitary, inne
instrumenty akustyczne, okładki płyt winylowych z obszernej dyskografii The
Beatles, podzielmy się śpiewem i radością. Zaśpiewamy radosny song „Yellow
Submarine”. Wywołajmy w naszym i Eleonory życiu pozytywne impulsy połączone z
eksplozją szczęścia, jaką z dożywotnią prolongatą zagości w jej sercu, na
twarzy i otoczeniu.
tego wieczoru naszą żółtą łódką o godz.18.00 na skraj skweru przy pomniku
Starego Marycha (vis a vis Kupca Poznańskiego). Przynieśmy z sobą gitary, inne
instrumenty akustyczne, okładki płyt winylowych z obszernej dyskografii The
Beatles, podzielmy się śpiewem i radością. Zaśpiewamy radosny song „Yellow
Submarine”. Wywołajmy w naszym i Eleonory życiu pozytywne impulsy połączone z
eksplozją szczęścia, jaką z dożywotnią prolongatą zagości w jej sercu, na
twarzy i otoczeniu.
Znowu pokażmy – jak w ubiegłym roku, gdy liderował naszej
grupie śp. Tadeusz „Mandat” Lis – że klub samotnych serc pewnego sierżanta jest
tylko wytworem wyobraźni, który w rzeczywistości nie ma racji bytu. Zatopmy
samotność niczym Marzannę, śpiewając jej prosto w twarz, że wszystkim czego
ludzie potrzebują jest miłość. Eleonora nigdy nie będzie sama!
grupie śp. Tadeusz „Mandat” Lis – że klub samotnych serc pewnego sierżanta jest
tylko wytworem wyobraźni, który w rzeczywistości nie ma racji bytu. Zatopmy
samotność niczym Marzannę, śpiewając jej prosto w twarz, że wszystkim czego
ludzie potrzebują jest miłość. Eleonora nigdy nie będzie sama!
Krzysztof Wodniczak
Poniżej tekst „Yellow Submarine”, można wydrukować i zabrać z
sobą pod pomnik Marycha
sobą pod pomnik Marycha
In the town when I was born
lived a man, who sailed to sea
and he told us of his life,
in the land of submarines.
So we sailed on to the sun,
till we found the sea of green
and we live beneath the waves
in our yellow submarine.
We all live in a yellow submarine,
yellow submarine,
yellow submarine.
We all live in a yellow submarine,
yellow submarine,
yellow submarine.
And our friends are all aboard,
many more of them live next door
and the band begins to play.
We all live in a yellow submarine,
yellow submarine,
yellow submarine.
We all live in a yellow submarine,
yellow submarine,
yellow submarine.
As we live a life of ease,
everyone of us has all we need,
sky of blue, and sea of green,
in our yellow submarine.
We all live in a yellow submarine,
a yellow submarine,
yellow submarine.
We all live in a yellow submarine,
a yellow submarine,
yellow submarine.
We all live in a yellow submarine,
yellow submarine,
yellow submarine.
We all live in a yellow submarine,
yellow submarine,
yellow submarine.