SEANS NA
WEEKEND
 Wbrew pozorom filmów
poświęconych Nowemu Rokowi jest mało. Łatwiej zatem o film, którego akcja
rozgrywa się 1 stycznia. Jednym z takich obrazów jest „Tragedia ‘Posejdona’”.
Niniejszy film jest jednym z klasycznych przedstawicieli kina
katastroficznego lat siedemdziesiątych XX wieku. Poza nim do tego grona
zaliczamy m.in. „Port lotniczy” czy „Trzęsienie ziemi”.
Fabuła
Amerykański statek wycieczkowy „Posejdon” przepływa wody
północnego Atlantyku, a jego pasażerowie przygotowują się do zabawy
sylwestrowej. Krótko po północy w statek uderza potężna fala wody i przewraca
go do góry dnem.
Przeżyło kilkaset osób stłoczonych w niezalanej jeszcze sali
balowej. Jeden z pasażerów – pastor Frank Scott – namawia bezskutecznie współpasażerów
do wyjścia z sali, która według niego także niebawem zostanie zalana. Za
mężczyzną decyduje się iść zaledwie kilku pasażerów. Pozostali postanowili
poczekać na miejscu na służby ratownicze.
Niestety przewidywania pastora szybko się spełniają. Ocalała
garstka osób musi przedostać się poprzez kolejne warstwy statku na jego spód,
który jest teraz na górze i spróbować wydostać się na powierzchnię. Nie
wszystkich uda się jednak uratować.
 

Kadr z filmu

Film w oryginale nosi tytuł „The Poseidon Adventure” i trwa
114 minut. Obraz został wyreżyserowany przez Ronalda Neame, a muzykę
skomponował John Williams. Film kręcono od 4 kwietnia do lipca 1972 roku na
terenie Stanów Zjednoczonych – w studiach 20th Century Fox Studios w Los
Angeles, w Kalifornii. Premiera obrazu miała miejsce 12 grudnia 1972.
Obsada
Gene Hackman jako Wielebny Frank Scott
Fred Sadoff
jako Linarcos
Eric Shea
jako Robin Shelby
Pamela Sue
Martin jako Susan Shelby
Jack
Albertson jako Manny Rosen
Shelley
Winters jako Belle Rosen
Ernest
Borgnine jako Mike Rogo
Stella
Stevens jako Linda Rogo
Red Buttons
jako James Martin
Carol Lynley jako Nonnie Parry
Leslie
Nielsen jako Kapitan Harrison
 

Kadr z filmu

Pierwotnie w roli Lindy Rogo miała wystąpić Sally Kellerman.
Natomiast rolę Nonnie Parry miała zagrać Petula Clark.
Rola Jamesa Martina miała przypaść Gene’owi Wilderowi. Jednak
z powodu zbyt napiętego harmonogramu zmuszony był do jej odrzucenia.
Ciekawostki produkcyjne
Zewnętrzne ujęcia „Posejdona” nakręcono w większości przy
użyciu modelu zbudowanego na planach „Queen Mary”. Model ten można oglądać na
wystawie w Muzeum Morskim w porcie Los Angeles.
Pozostałe sceny sprzed wywrócenia statku nakręcono na
pokładzie „Queen Mary”. M.in. są to otwierająca scena sztormu, sceny na
pokładach i w maszynowni. Wnętrze „Posejdona” wzorowano na wyglądzie „Queen
Mary”.
Sceny były nagrywane chronologicznie, co znacząco wpłynęło na
realizm filmu, ponieważ z każdą sceną bohaterowie stawali się coraz brudniejsi.
 

Kadr z filmu

Według pierwotnego scenariusza ksiądz Scott miał wysłać panią
Rosen na podwodną misję, podczas której miała ona zostać uwięziona i
potrzebować jego pomocy. Gene Hackman stwierdził jednak, iż jego postać nigdy
by jej o coś takiego nie poprosiła i dlatego sytuacja powinna być odwrotna.
Reżyser Ronald Neame zgodził się na zmianę.
Hall bankietowy zaprojektowano tak, aby niewiele obiektów
trzeba było przemieszczać z podłogi na sufit i odwrotnie. Część planu zbudowano
na platformie hydraulicznej, dzięki której możliwe było widzenie pod kątem 45
stopni. Resztą kątów zajęły się tricki kamery.
Jako scenę końcową zaplanowano ujęcie pokazujące łodzie
ratunkowe otaczające tonący statek. Jednak z powodu przekroczenia budżetu,
twórcy zmuszeni zostali do zastąpienia jej ujęciem przedstawiającym helikopter
ewakuujący uratowane osoby. Scena ta nakręcona została na terenie studio z
ostrożnością, by nie było widać sąsiednich budynków.
Poza szczególnie niebezpiecznymi akrobacjami, większość scen
kaskaderskich została wykonana przez samych aktorów. Dlatego też Shelley
Winters ćwiczyła z olimpijskim trenerem pływackim, aby jej postać (będąca
dawniej pływaczką, zdobywczynią wielu nagród) wypadła przekonująco.
 

Kadr z filmu

Sukces – zwłaszcza komercyjny – filmu „Port lotniczy” z 1970
roku zapoczątkował całą serię filmów katastroficznego lat 70. Jedne były
lepsze, inne gorsze, zazwyczaj obsadzano je popularnymi aktorami. Do tego nurtu
zalicza się także ten film. Przedmiotem tragedii jest tu katastrofa wielkiego
statku pasażerskiego – tytułowego „Posejdona”.

Zgodnie kanonem gatunku – akcja filmu koncentruje się na
wybranych pasażerach, zróżnicowanych charakterologicznie i społecznie, tak by
widz znalazł osobę z którą się identyfikuje lub którą polubi. A różnorodność
wśród pasażerów „Posejdona” jest wyjątkowo bogata i oczywiście gwiazdorsko
obsadzona. Prym wiedzie Gene Hackman, jest Shelley Winters w jednej z
najlepszych swoich ról, jest młoda Pamela Sue Martin, która kilka lat później
stała się gwiazdą „Dynastii” w roli Fallon Carrington. Oglądamy tu także
Ernesta Borgnine, Stellę Stevens (posiadającą jedne z najlepszych nóg w
historii kina) oraz Reda Buttonsa – komika z Oskarem za drugoplanową rolę w „Sayonara”
i kilka pomniejszych nazwisk. Warto także zwrócić uwagę na rolę Leslie
Nielsena, grającego kapitana statku. Nie często możemy go oglądać w
niekomediowej roli. Świat komedii odkryje Nielsena tak na prawdę dekadę
później, dzięki roli w „Czy leci z nami pilot”.
Ogromną zaletą tego filmu jest to, że prawdopodobieństwo
psychologiczne postaci nie zanika. Z filmu zapamiętamy widowiskową katastrofę
statku, ale również moralny, wewnętrzny konflikt pastora czy wzbudzającą
szczerą sympatię parę staruszków. Oglądamy świetny dramat – o ludziach, którzy
postawieni w kryzysowej sytuacji stają oko w oko z własnym heroizmem.
Sama wędrówka i czyhające po drodze niebezpieczeństwa są
świetnie zmontowane, dzięki czemu oglądana podróż pasażerów jest wyjątkowo
interesująca.
Film zbudowano według standardów kina katastroficznego, ale…
starych dobrych standardów. Dlatego miłośnicy tego typu filmów nie powinni być
zawiedzeni. Zatem po odespaniu i wyleczeniu Sylwestrowych szaleństw, polecamy
rejs „Posejdona” na ekranach naszych domowych kin.
Michał
Sobkowiak