Chociaż Lubin położony jest 160
kilometrów od Poznania, w województwie Dolnośląskim, warto wspomnieć koncert na
którym w minioną sobotę bawiło się wielu Wielkopolan, uczestników kongresu
referendalnego dotyczącego wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych.
 

Fot. Michał Sobkowiak

Zapewne wiele osób spodziewało się wiecu politycznego ze sceny. Ci widzowie
byli zawiedzeni. Poza wykonaniem dwóch utworów podsumowujących sytuację w kraju
(„Dnia czwartego czerwca” oraz „Lolo Brukselka”), pojawiła się ironiczna
piosenka autokrytyczna – „Samokrytyka (dla Michnika)”.
Później polityka poszła „w kąt” i uczestnicy koncertu usłyszeli nową
piosenkę wakacyjną Pawła Kukiza „Wakacyjna miłość”, poświęconą letniej
przygodzie pomiędzy dwoma panami. Jak w przypadku wcześniejszych piosenek
Kukiza i Piersi, tekst jest humorystyczny i ironiczny. Jednak tej piosenki
stacje radiowe nie grają, gdyż jest „niepoprawna politycznie”. Ot, takie mamy
wolne media. Za to u nas można jej posłuchać.
 

Zdecydowaną większość piosenek, które usłyszeliśmy, stanowiły utwory znane
od lat. Nie zabrakło zatem „Na falochronie” z repertuaru Emigrantów, klasyków
Piersi takich jak „Zośka”, „Kujawiak”, „Rezerwa”, „Będziemy piwo pić”, „O Hela”,
„Powróćże komuno” czy też „Całuj mnie”. Współpraca przy projekcie Yugopolis
została przypomniana przez piosenkę „Miasto budzi się”.
Koncert i bisy trwały łącznie ponad godzinę. Muzycy pożegnali się piosenką „Skóra”,
która pochodzi z czasów współpracy wokalisty z zespołem Aya RL.
 

Fot. Michał Sobkowiak

Koncert Pawła Kukiza i Piersi to była przede wszystkim uczta muzyczna,
zarówno dla młodszych, jak i starszych uczestników. Przy dobrej muzyce bawili
się zwolennicy aktywności politycznej wokalisty, jak również osoby o odmiennych
preferencjach politycznych.
W związku z kampanią referendalną, Paweł Kukiz wyrusza w trasę po całym
kraju. Jej częścią będą koncerty wieńczące spotkania. Do Poznania również
zawita, o czym będziemy informować na bieżąco.
Michał
Sobkowiak