SEANS NA WEEKEND
Bond nr 21, a jakby
pierwszy. W dodatku z nowym odtwórcą głównej roli. Chociaż akcja „Casino Royale”
rozgrywa się współcześnie, to fabuła cofa nas do pierwszej misja Jamesa Bonda.
Ta produkcja to początek nowego cyklu, składającego się z
następnych 3 obrazów, a różniącego się sposobem narracji od wcześniejszych 20
epizodów z przygodami 007. Oglądamy początki Jamesa Bonda jako tajnego agenta –
popełniającego błędy i nierozliczonego z własną przeszłością.
Fabuła
Film opowiada o pierwszym zadaniu Jamesa Bonda, które ma
wykonać jako agent o 00, czyli z licencją na zabijanie.
 

Kadr z filmu

007 udaje się na Madagaskar, gdzie ma szpiegować terrorystę
Mollaka. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem i Bond musi interweniować.
Podążając za złapanym tropem Bond udaje się na Bahamy, gdzie trafia na Alexa
Dimitriosa. Ustala, że biznesmen prowadzi podejrzane interesy z Le Chiffrem –
bankierem światowej organizacji terrorystycznej. Nie do końca lojalny wobec
swych przełożonych bankier obraca samowolnie ich pieniędzmi na giełdzie. Gdy
Bond udaremnia próbę wysadzenia prototypu nowego samolotu pasażerskiego, Le
Chiffre traci ponad 100 milionów dolarów, czyli prawie wszystkie pieniądze
swoich klientów. Chcąc je odzyskać organizuje w Czarnogórze prestiżowy turniej
pokera, który ma się rozegrać w tytułowym domu gier – „Le Casino Royale”. W
razie przegranej grozi mu tylko jedna kara – śmierć. MI6 postanawia wykorzystać
Jamesa Bonda do pokerowej rozgrywki. Musi on doprowadzić do przegranej Le
Chiffre’a i w ten sposób sprawić, że będzie on potrzebował ochrony. MI6 zapewni
mu ją, w zamian za cenne informacje o świecie przestępczym.
Departament Finansów dostarcza Bondowi 10 milionów dolarów,
jako stawkę w grze. Pieniądze znajdują się pod opieką Vesper Lynd. Bond jest
początkowo sceptyczny w stosunku do Vesper, jednak jego zainteresowanie kobietą
szybko rośnie, kiedy oboje unikają kolejnych niebezpieczeństw.
Rozpoczyna się gra, w której wszystkie chwyty są dozwolone.
Bond wie, że Le Chiffre nie ma zamiaru przegrać i zrobi wszystko, aby pozbyć
się przeciwników, którzy mogą przeszkodzić mu w wygraniu turnieju. Podczas
rozgrywek 007 nawiązuje kontakt z kolegą po fachu, Feliksem Leiterem z CIA,
który pomoże mu w krytycznym momencie gry. Mimo wygranej 007 w pokera, nie
wszystko układa się zgodnie z oczekiwaniami. W wyniku czego Bond otrzymuje
najważniejszą w swoim życiu lekcję: nie ufaj nikomu.
 

Kadr z filmu

„Casino Royale” trwa 144 minuty i został wyreżyserowany przez
Martina Campbella. Muzykę skomponował David Arnold. Zdjęcia do filmu kręcono od
30 stycznia do 21 lipca 2006 roku w Wenecji, Menaggio, Lenno, San Siro, nad
jeziorem Como (Włochy), w Nassau, na wyspach New Providence i Paradise
(Bahamy), w Londynie, Iver Heath, Dunsfold, Eton, Millbrook (Anglia, Wielka
Brytania), Pradze, Karlowych Warach, Loket, Mladá Boleslav oraz Planie
(Czechy). Premiera produkcji odbyła się 14 listopada 2006 roku. Na ekrany
polskich kin „Casino Royale” trafił 17 listopada 2006.
Obsada
Daniel Craig
jako James Bond
Eva Green
jako Vesper Lynd
Judi Dench
jako M
Jeffrey
Wright jako Feliks Leiter
Giancarlo
Giannini jako René Mathis
Caterina Murino jako Solange
Simon Abkarian jako Alex Dimitrios
 

Kadr z filmu

Pierce Brosnan nie zagrał Bonda w „Casino Royale”, ponieważ
postawił warunek – gaża w wysokości 42 mln dolarów. Jednak na tak wysokie
wynagrodzenie nie zgodzili się producenci filmu.
O możliwość zagrania Jamesa Bonda ubiegali się między innymi:
Ewan McGregor, Clive Owen, Hugh Jackman, Orlando Bloom i Heath Ledger. Angaż
ostatecznie otrzymał Daniel Craig.
Do roli Vesper Lynd – dziewczyny Bonda – kandydowały m.in.
Scarlett Johansson, Angelina Jolie, Charlize Theron, Naomi Watts, Jennifer
Connelly, Keira Knightley, Eva Longoria, Michelle Pfeiffer czy Audrey Tautou.
Rolę Le Chiffre’a pierwotnie oferowano Ulrichowi Matthesowi,
lecz on musiał odmówić z powodu innych zobowiązań.
Głośno było na temat plotki głoszącej, iż producenci planują
obsadzenie Seana Connery’ego w roli ojca Jamesa Bonda. Od razu też pojawiły się
zarzuty, że tata Bonda od dawna nie żyje i ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Seal, angielski piosenkarz, miał zagrać pochodzącego z Afryki
przemytnika. Podobno muzyk kilkakrotnie podchodził do zdjęć próbnych do roli.
Tsai Chin, która gra postać Madame Wu, powróciła do filmów o
agencie 007 po 39 latach przerwy. W „Żyje się tylko dwa razy” zagrała Ling.
 

Kadr z filmu

Błędy i ciekawostki
produkcyjne
Podczas scen kręconych na praskim lotnisku (odgrywającym port
lotniczy w Miami), można zauważyć wiele samolotów z oznaczeniami CSA (Czeskie
Linie Lotnicze). Co ciekawe, CSA w ofercie nie posiada bezpośrednich połączeń
powietrznych z portem lotniczym w Miami.
Na lotnisku policjanci przestrzeliwują opony cysterny,
jednak, gdy Bond zatrzymuje ją tuż przed samolotem opony są nietknięte.
W tytułowym kasynie James Bond wstukuje na alfanumerycznej
klawiaturze hasło: VESPER. Bond podaje kombinację 837747, która jest błędna –
poprawny kod brzmi: 837737.
Gdy Bond wychodzi z banku w Wenecji, w szybie sklepu można
dostrzec ekipę filmową.
Gdy w Wenecji Bond rozpoczyna pisanie listu rezygnacyjnego,
na ręku ma zegarek „Omega Planet Ocean” z czarnym paskiem. Jednak kiedy kończy,
nosi zegarek „Omega Seamaster” ze srebrną bransoletą – czyli zupełnie inny
model.
W filmie możemy zauważyć błędu we flagach. Na tablicach
rejestracyjnych czarnogórskich aut znajdują się stare flagi jugosłowiańskie,
zamiast czarnogórskich. Również aktorzy wcielający się w policjantów, zamiast z
czarnogórskimi, noszą koszule z serbskimi flagami.
Kiedy w weneckim hotelu Vesper zakłada czerwoną suknię, nie
ma na sobie stanika. Jednak, gdy później schodzi z Bondem po schodach, na jej
plecach widać jego fragment.
Gdy Vesper i Bond pierwszy raz spotykają się z Matthys’em, na
jednym z budynków wyraźnie widać napis „Bily Kun”, co po czesku oznacza Biały
Koń. Dowodzi to, że ta scena została nakręcona w Czechach, a nie w Czarnogórze.
Gdy zawala się budynek w Wenecji, woda pod nim powinna być
zamulona, a tymczasem jest ona przejrzysta jak w basenie.
Gdy Bond wspina się na lotniskową cysternę, na jednej z nóg
można dostrzec biały strój ochronny, który pod kostiumem nosi na sobie
kaskader, grający udział w tej scenie.
W scenie tortur na prawym policzku Bonda można zauważyć
krwawe ślady, które pojawiają się i znikają pomiędzy ujęciami.

W scenie, w której Vesper poddaje Bonda elektrowstrząsom,
widzimy, iż kabel od defibrylatora – który chwilę wcześniej został przez nią
podłączony – jest odłączony. W kolejnym ujęciu znów jest na swoim miejscu.
Gdy akcja rozgrywa się w pociągu, bohaterowie znajdują się w
Macedonii. Z niewiadomych przyczyn, pociąg po chwili przejeżdża przez stację o
nazwie Chur Ost, która znajduje się w Szwajcarii.
Prototyp samolotu „Skyfleet” oglądany w hangarze posiada
zamontowane na skrzydłach tzw. rozpraszacze wirów brzegowych. Jednak, gdy
widzimy go na płycie lotniska, owych rozpraszaczy już nie ma.
Napis towarzyszący pierwszej scenie, wskazuje nam, że mamy do
czynienia z Pragą. Jednak widok na zabudowę miasta wskazuje na inne miasto niż
stolica Czech, ponieważ wysokie drapacze chmur nie są tam spotykane.
30 lipca 2006 roku na planie filmu “Casino Royale”
w Pinewood Studios wybuchł pożar. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
 

Kadr z filmu

W 1999 r. MGM (Metro-Goldwyn-Mayer) zapłaciło firmie „Sony”
10 milionów dolarów za prawa do tego filmu. Natomiast w 2005 r. „Sony” kupiło
MGM i dlatego pod ich szyldem zostało wyprodukowane „Casino Royale”.
Filmowe Casino Royale to ten sam dom gier, w którym James
Bond i Maximilian Largo stoczyli video-pojedynek podczas filmu „Nigdy nie mów
nigdy” z 1983 r.
„Casino Royale” to pierwszy film o przygodach agenta 007,
który chińscy cenzorzy dopuścili do oficjalnej dystrybucji. Wcześniejsze filmy
o Bondzie można było obejrzeć tylko dzięki przemytowi.
Podczas kręcenia sceny koziołkującego samochodu 3 auta marki
Aston Martin DBS (każde warte 300.000$) zostały zniszczone. W czasie jej
kręcenia pobito rekord Guinessa – Aston Martin, kierowany przez kaskadera Adama
Kirley’a koziołkował aż 7 razy.
Przygotowując się do roli Bonda Daniel Craig rzucił palenie i
ćwiczył pod okiem osobistego trenera – Simona Watersona. Dzięki temu uzyskał 8
kg mięśni.
Makieta wnętrza weneckiego domu, który zapada się pod wodę,
została zbudowane w studio w Pinewood i mogła zanurzać się na głębokość ok. 57
m. Ważyła 90 ton, a poruszała się dzięki hydraulice i elektryce.
Władze Wenecji pozwoliły producentom na realizację sceny
przepłynięcia przez Bonda Wielkiego Kanału między Akademią a mostem Rialto na
żaglówce Spirit 54.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii podarowało
Danielowi Craigowi paszport, w którym widnieje jako James Bond.
Postać Vesper Lynd zainspirowana została historią prawdziwej
agentki Special Operations Executive (pol. Kierownictwo Operacji Specjalnych),
Polki Krystynie Skarbek.
„Casino Royale” to pierwszy, oficjalny Bond, który nie zaczyna
się od słynnej sceny, w której pocisk leci w stronę agenta OO7 – tzw.
gunbarela. Scena ta pojawia się później i wyjaśnia swoją symbolikę.
 

Kadr z filmu

Po czterech latach przerwy James Bond powraca na ekrany kin.
Dla fanów agenta Jej Królewskiej Mości, w tym niżej podpisanego, czas ten
niezwykle się dłużył. Fani wyszukiwali każdej informacji, która mogłaby im
zdradzić, kto będzie nowym Bondem, jaka będzie fabuła, gdzie akcja będzie się
toczyć, kto wykona piosenkę do filmu itd.
W „Casino Royale” legenda Jamesa Bonda ma swój początek. Jest
to film przełomowy w serii, bowiem opowiada o początkach Bonda jako agenta 007
w szeregach MI6. „Casino Royale” to duży przełom w serii. Cofamy się w nim do
początków Bonda, do pierwszej misji po otrzymaniu licencji na zabijanie. Akcja
jednak nie dzieje się w latach sprzed ekranizacji „Dr. No”, lecz w czasach
współczesnych.
Produkcja od początku trafiała na problemy. Część fanów serii
była niechętna Danielowi Craigowi w roli nowego odtwórcy Jamesa Bonda domagając
się wręcz jego rezygnacji z udziału w produkcji. Ponadto zmiany w brytyjskim
prawie podatkowym spowodowały, iż większość zdjęć do „Casino Royale” – po raz
pierwszy w historii serii – powstała w większości poza angielskimi granicami.
Scenariusz „Casino Royale” nawiązuje do pierwszej powieści
Iana Fleminga, w której pojawił się agent 007. Książkę wydano w 1953 roku, a
już rok później nastąpiła pierwsza ekranizacja – spektakl telewizyjny z Barrym
Nelsonem w roli głównej. W 1967 roku powstała natomiast parodia filmów o
agencie Jej Królewskiej Mości zatytułowana… również „Casino Royale”. Rolę
Bonda zagrał tam David Niven, a partnerowali mu m.in. Ursula Andress, Peter
Sellers czy Woody Allen.
„Casino Royale” doczekało się również komiksowej adaptacji. W
1958 roku w brytyjskim dzienniku „Daily Express” publikowano odcinki
rysunkowych przygód agenta 007 autorstwa Anthony’ego Herna (scenariusz) i Johna
McLusky’ego (rysunki).
Producenci niniejszej ekranizacji musieli zatem zmierzyć się
z materiałem, który został już wcześniej mocno wyeksploatowany. Dlatego uznali „Casino
Royale” za doskonały materiał wyjściowy do realizacji filmu, którego celem
będzie odświeżenie cyklu i przedstawienie publiczności nowego, odmienionego
Bonda. Barbara Broccoli decydując się na tak radykalne zmiany wiele ryzykowała.
Zmieniła odtwórcę głównej roli, konwencję, zrezygnowała z wielu elementów
kojarzonych do tej pory z serią przygód agenta 007. Mimo wszystko tą partyjkę
pokera wygrała i Bond po „odświeżeniu formuły” robi doskonałe wrażenie i
zostaje w pamięci na długo.
Inaczej jest już od pierwszej sekundy filmu. Z czarno-białego
teasera dowiadujemy się w jaki sposób agent zdobył swoją licencję na zabijanie.
Kolejne sceny utwierdzają nas, że to „inny Bond”, jest bardziej brutalny od
swoich poprzedników, popełnia błędy, nie jeździ już niewidzialnymi autami, nie
ma ciała ze stali (krwawi) i ma w dupie, czy Martini jest wstrząśnięte, czy
mieszane. Agent 007 został zupełnie pozbawiony gadżetów. Liczy się tylko on, jego
umiejętności i niezawodny Walther P99. Ponadto zakochuje się. Wszystko to
sprawia, że można się z nim utożsamić, że jest realnym bohaterem, a sam film
jest bardziej rzeczywisty, co należy uznać za wielki plus. Większość widzów
miała już dość sztucznych efektów czy zmodyfikowanych genetycznie wrogów, których
mogliśmy „podziwiać” w poprzednich filmach, a zwłaszcza w „Śmierć nadejdzie
jutro”.
Scenarzyści Neal Purvis, Robert Wade i Paul Haggis zrobili
dobry użytek z powieści Fleminga. Mimo, iż akcja filmu rozgrywa się
współcześnie, pozostali wierni powieściowemu oryginałowi umieszczając w
scenariuszu zdecydowaną większość wydarzeń opisanych przez Fleminga, z pamiętną
kwestią „The bitch is dead now” na czele. W „Casino Royale” akcja toczy się
przez cały czas, nie pozwalając widzom nawet na chwilę oddechu. Bond robi wokół
siebie dużo zamieszania, tu strzelanina, tam eksplozja, pościg, walka,
ucieczka… Nawet w momentach, w których bohaterowie grają w pokera, widzowie
nie nudzą się tak bardzo, jak by się można było tego spodziewać. Przeciwnie –
po pewnym czasie widzowie zaczynają pasjonować się tą hazardową grą, kibicują
graczom i podziwiają ich opanowanie. Dodatkowo w filmie można wychwycić kilka
naprawdę niezłych dialogów, jak np. w scenie tortur, czy pojedynki słowne Bonda
z Vesper.
Pod względem technicznym do niniejszej produkcji nie można
mieć żadnych zastrzeżeń. Pościg na budowie czy na lotnisku, a nawet zawalający
się dom zostały bardzo realnie przedstawione. Resztę uzupełniają piękne
krajobrazy i dobrze zrealizowane zdjęcia. Kolejnym atutem filmu jest ścieżka
dźwiękowa. David Arnold stworzył niesamowitą muzykę, która łatwo wpada w ucho i
świetnie podkreśla nastrój danej sceny (np. pod prysznicem, w której Bond
pociesza Vesper). Piosenka „You Know My Name” w wykonaniu Chrisa Cornell’a
dopełnia całości.
Bardzo dobrze w „Casino Royale” zostało ocenione aktorstwo.
Największe brawa należą się oczywiście Danielowi Craigowi. Aktor nie miał
łatwego zadania, gdyż jeszcze długo przed premierą media rozpisywały się o tym,
że boi się wody, nie potrafi prowadzić samochodu z tradycyjną skrzynią biegu, a
na planie rzekomo stracił dwa zęby. Producenci dementowali wszystkie te plotki,
ale bezskutecznie. Przeciwnicy aktora żądali zmiany odtwórcy głównej roli, a
nawet straszyli bojkotem filmu. Jednak po obejrzeniu filmu przeciwnicy aktora
musieli zweryfikować swoje poglądy i… wielu zmieniło swoje nastawienie do
Daniela Craiga. W „Casino Royale” Craig stworzył bowiem doskonałą kreację,
którą niektórzy krytycy porównują do roli Seana Connery’ego. Bardzo dobrze
pokazał przemianę głównego bohatera: od człowieka, który waha się, myli,
stopniowo pozbywa się wszystkich emocji, do twardego mężczyzny, który otwiera
się przed kobietą, licząc na zrozumienie i odwzajemnienie swoich uczuć.
Następnie przychodzi gorzka lekcja, iż nikomu nie można zaufać, po której Bond
szybko musi się podnieść wracać do gry. Daniel Craig urzeka widzów swoją
charyzmą i ciętym językiem.
Oprócz wspomnianego Craiga ogromne wrażenie wywarła na mnie
Eva Green w roli Vesper. Moim zdaniem jest to zdecydowanie jedna z
najpiękniejszych i najbarwniejszych kobiet Bonda. Czaruje inteligencją i
pewnego rodzaju tajemnicą. Eva pokazała najpierw swoją zimną stronę, potem zaś
emocje, łzy i cierpienie. Vesper intryguje, potwierdza, iż dobra dziewczyna
Bonda oprócz urody musi mieć jeszcze to inteligencję, żeby nie być jedynie tłem
dla głównego bohatera. To właśnie Vesper, jak żadna inna, jest w stanie
skruszyć lód w sercu Jamesa, choć początkowo oboje tego nie chcą. Wzajemne
relacje między głównymi bohaterami pokazano moim zdaniem w rewelacyjny sposób.
Za to zarówno Danielowi Craigowi, jak i Eve Green należą się wielkie brawa.
Natomiast Mads Mikkelsen bardzo dobrze wczuł się w rolę
czarnego charakteru Le Chiffre’a i doskonale zagrał bezwzględnego przeciwnika,
który po trupach dąży do celu. Dodatkowo zwraca na siebie uwagę widza
zaskakującym dramatyzmem swojej postaci, który odbija się w gestach, słowach i
zimnym spojrzeniu. Warto wyróżnić także Giancarlo Giannini w roli Mathisa –
fałszywego przyjaciela, który bardzo dobrze ukazał dwulicowość i sprzedajność
postaci, której nikt się nie spodziewał.
 

Kadr z filmu

„Casino Royale” to bardzo dobry film, który zasługuje na
uwagę nie tylko fanów Bonda. To opowieść o początkach, która może wyjaśnić na
czym polega fenomen tego bohatera. Brak gadżetów i nadmiernej ilości efektów
specjalnych wyszedł serii na dobre. Uważam, że jest to jeden z najlepszych
filmów z agentem 007 w historii.
Michał Sobkowiak
James Bond powróci w
filmie „Quantum Of Solace”.