Szarość swetrem dzień zapina
w oddali delikatny śpiew ptasich
treli
noc dzika i śniona rozpościera
skrzydła
błądzi w cudach magicznych latarni
Dusza krąży jak banita
w gwieździstym kręgu nieba
iluzja kręci w głowie senną karawaną
po fatamorganie księżycowego blasku
Złuda bez pryzm wśród niewidzianych
krajobrazów dymnej zasłony
porwana falą wyobraźni
płynę po firmamencie lśniącej czerni
Dużo muszę spamiętać
w pustce ogromnej – pełnej lęku
po trudach dnia słowa i myśli
w ciemnościach zbawienne
strzelają piorunem kulą ognistą burzą
i pożarem
Jestem spiskowcem nimfą bladą
w sennych katakumbach
strumieniem jasności trójkątem
wpisanym
w średnicę kręgu – rozlanej oceanem
nocy

Jolanta Szkudlarek „Lilia”

Mieszkam w
Koziegłowach koło Poznania. Piszę od bardzo dawna, już zapomniałam nawet kiedy
to było. Wszystko chowałam do szuflady. Pierwsze kroki ujawniania moich wierszy
rozpoczęłam w 2013 r. na portalu Wiersze kobieta pl. Teraz jestem na wielu
portalach… Wydałam swoją książkę dwa lata temu pt. „Cierpienie”. Jestem opisana
w kilkunastu książkach. Najważniejszą z nich jest „Antologia Poetów 2016”. Współpracuję
z gimnazjalistami w Czerwonaku. W gazetce szkolnej „Gumio” ukazują się moje
wiersze. Należę do redakcji gazetki kościelnej „Fatimska Pani”. Piszę do
gazetki kościelnej w Czerwonaku.