Popadam w dziwną zadumę nad sobą,

w oczekiwaniu na Królową Śniegu,

dla której srebrne płatki są
ozdobą,

a domem biegun.

 

Jeziora źrenic skują się znów
lodem,

łza szmaragdowa policzka nie
zmoczy

i nie popłynie już żaglówka
wspomnień

po morzu złotym.

 

Chociaż nie czuję jeszcze zimy
tchnienia,

to jednak fakt ten nadal mnie
zasmuca,

że jak jesienią drzewo szatę
zmienia,

gubię uczucia.

 

Opadam liśćmi barwy karminowej.

Opadam myślą, co wznieść się nie
umie.

Marzenia parzą, spalają się w
głowie,

w ognistym szumie.

 

Pewność mam jednak, że ta zima
minie.

Znów zazielenią się na nowo
myśli.

Gdy się zatracę w Morfeusza
kinie,

to mi się przyśni.

 

© Danuta Zofia Buks

Kępno, 03.01.2016 r.