Zamknąłeś oczy, uciekłeś z realu.
Chciałeś zapomnieć, być znowu szczęśliwym,
lecz choć własnego szczęścia ty
kowalem,
to niemożliwe.
Pod powiekami ujrzałeś ogrody,
gdzie kwitł jej uśmiech, oczy
zieleniały.
Od wschodu słońca do jego zachodu
wasz był świat cały.
Przez krótką chwilę poczułeś smak
malin,
jej ust gorących pieszczotliwy
dotyk.
Już przygarniałeś do siebie jej
ciało.
Byłeś znów młody.
Pachniała różą świeżą po rozkwicie
i jeszcze trawą tuż po jej
skoszeniu.
Była gotowa oddać ci swe życie,
tak ad extremum.*
Dziś nie pamiętasz odejścia powodu,
choć się przeglądasz w czasu
lustrze krzywym.
Zawsze żyć będą już w tobie ogrody
Semiramidy.**



© Danuta Zofia Buks
Kępno, 29.01.2016 r.
*ad extremum (łac.) na
koniec, wreszcie, ostatecznie, na ostatek
**Legendarne wiszące
ogrody królowej Semiramidy w Babilonie – jeden z siedmiu cudów świata
starożytnego zbudowany na polecenie wielkiego króla Nabuchodonozora II (604-562
p.n.e.)