Przypłynę
do ciebie małą łodzią z liścia,
dopóki
jej kolor nie wyblakł zupełnie.
Zakotwiczę
mocno w twoich miły myślach
i tam w porcie serca będę czekać wiernie.
Czerwienie i złoto wokół nas już wszędzie.
Wiatr tańczy z chmurami, słońce coraz niżej.
Z drzew lecą kasztany i małe żołędzie,
gałęzie zawstydzą się wkrótce negliżem.
Smutne nasze oczy, myśli niewesołe.
Czas, który nam został równią jest pochyłą.
Owoców uczucia żadnych już nie zbiorę,
bo zbyt późno przyszła ta jesienna miłość.
Teraz więc przytulam wspomnienia o tobie
bo ciebie kochany przytulić nie mogę.
© Danuta Zofia Buks
Kępno, 11.10.2015 r.