W miniony czwartek w
Jeżyckim Centrum Kultury miał miejsce recital Małgorzaty Bratek, artystki przez
lata związanej z Poznaniem.
 

Fot. Jacek Kasprzycki

W trakcie koncertu wysłuchaliśmy pieśni napisane do słów
Stanisława Barańczaka. Poszczególne utwory były przerywane licznymi anegdotami
i wspomnieniami. Przypomniano o współpracy z Kabaretem TEY i zdradzono kulisy
zakończenia tej współpracy. Artystka opowiedziała także o swoim zaangażowaniu
politycznym i jego konsekwencjach. Nie zabrakło także odniesień do sytuacji
politycznej w Polsce o ostatnich latach.
Małgorzata Bratek debiutowała na studenckiej scenie w latach
siedemdziesiątych. Od 1977 roku sygnatariuszka Studenckiego Komitetu
Solidarności w Poznaniu, wspierającego KSS KOR. Działaczka „Solidarności”. W
latach 90-tych dziennikarka. Obecnie zajmuje się edukacją artystyczną na
prowincji.
Z powodów politycznych przez lata obowiązywał „zapis”
cenzorski, zakazujący jej występów i rozpowszechniania nagrań w mediach. Być
może dzięki ostatnim zmianom w Radiu Merkury, starsze songi artystki ponownie
pojawią się na antenie. Niestety przez ponad 20 lat „wolnej Polski” komunistyczny
zakaz nadal był utrzymywany przez poprzednie władze radia.
Małgorzata Bratek jest muzycznie w dobrej formie, o czym
przekonali się uczestnicy koncertu, a wśród nich były kolega z TEY’a Aleksander
Gołębiowski, a także znany krytyk filmowy Wiesław Kot. Artystka za pewne
jeszcze nie raz odwiedzi Poznań, aby w gronie nie tylko znajomych zaśpiewać i
opowiedzieć swoją historię.
Michał Sobkowiak