Amerykańska wokalistka
Deborah J. Carter należy do tej wąskiej grupy gwiazd, które nie siląc się na
tanią popularność zdobywają zachwyt krytyków i uznanie szerokiej publiczności.
Znana i oklaskiwana na całym świecie jest dzisiaj atrakcją największych festiwali
(od Hiszpanii po Tajwan i Kolumbię) oraz prestiżowych sal. Aplauz zyskuje
szczególnym, muzycznym uwodzeniem oraz osobistą charyzmą. Jej interpretacje
wielkich standardów jazzu stawiają Deborah J. Carter wśród najciekawszych
wokalistek dzisiejszego jazzu.

Artystka urodziła się w Stanach, dzieciństwo spędziła na
Hawajach oraz japońskiej Okinawie. Studiowała na prestiżowej Berklee School of
Music w Bostonie i uczestniczyła w wielu amerykańskich projektach muzycznych.
Sezonami koncertowała także w Hiszpanii oraz Holandii, która od wielu lat jest
jej rodzinną oraz artystyczna bazą. Amerykańcy krytycy są zgodni, że Deborah
jest jedną z nielicznych amerykańskich wokalistek, które poza Stanami zyskały
ogromną popularność i uznanie. Jej nagrania i koncerty ze słynną Metropole
Orchestra, Frankfurt Radio Symphony czy legendarnym Sedavi Latin Jazz Big Band
stały się znaczącymi wydarzeniami artystycznymi. Deborah J. Carter jest także
gwiazdą kilku znaczących prezentacji estradowych pokazywanych w całej Europie.
Szczególnym powodzeniem cieszy się „The Jazz Legend” z zestawem największych
przebojów tej muzyki. Równie doskonale rekomendacje otrzymał „Tribute to Louis
Armstrong” realizowany przez wokalistkę wraz z legendarnym saksofonistą Scottem
Hamiltonem. Sporym powodzeniem cieszył się także cykl „Daytripper” – koncerty
oraz album z jazzowymi wersjami przebojów The Beatles. Od kilku sezonów
wokalistka uczestniczy także w prezentacji „New York Round Midnight”.
Deborah J. Carter
śpiewa cała sobą
– rekomenduje artystkę Dionizy Piątkowski – Jest przy tym bardzo autentyczna jako
wokalistka. Nie sili się na jakąś wydumaną oryginalność, nie wymyśla
zaskakujących fraz czy karkołomnych improwizacji, bawi się za to muzyczną
materią. Kompozycje stają się rozkołysanym przebojem, jakąś magią swingu i
dobrej zabawy. Może właśnie na tym polega zdolność poznawania i przekazywania
muzyki? Emocja – tak znamienna w jazzie – jest u Deborah niezwykle ważna.
Piękny, dopracowany głos oraz estradowy kunszt tylko są dopełnieniem jej
charyzmy. Swą sztuką prezentuje także niezwykły uniwersalizm jazzu oraz
swingowego zauroczenia
.
Najnowszy projekt Deborah J. Carter jest pokłonem w stronę
muzyki genialnego innowatora jazzu, kompozytora i pianisty – Duke’a Ellingona. „Diggin’
The Duke” to brawurowo i sugestywnie intepretowane wielkie standardy Ellingtona
w ciekawym opracowaniu combo Marka Zandvelda Podobnie jak przy wcześniejszych
nagraniach wokalistka kieruje swe emocje wokół popularnego standardu. Wcześniej
śpiewała tak na płycie „Round Midnight”, gdzie jej wersje „Moonflower”, „Autumn
Leaves” czy „Sister Moon” nabrały całkowicie nowego, świeżego, jazzowego
kolorytu. Album „Diggin’ The Duke” jest jeszcze bardziej dograny. Unikając
orkiestrowego brzmienia zespół M. Zandvelda tworzy subtelną, ciekawą muzycznie
strukturę, w którą wtapia się wokalistyka Deborah J. Carter. Wielkie hity
Duke’a „Satin Doll”, „Solitude” czy przebojowe „Don’t Get Around Much Anymore”
stają się nowymi, nowoczesnymi piosenkami z zadziornym, swingowym odniesieniem.
Raz jest to bluesujący „I Ain’t Got Nothin’ but the Blues”, raz
melancholijny „Prelude to a Kiss”.
Deborah J. Carter wystąpi 17 kwietnia 2016r. o godz. 20.00 w
Piano Bar.
Krzysztof Wodniczak