Jeśli pomyślimy o
polskiej muzyce lat osiemdziesiątych, to jednym z pierwszych skojarzeń będzie
Lady Pank. Jeśli pomyślimy o Lady Pank, to jednym ze skojarzeń będą skandale i
tzw. ekscesy hotelowe.
 

Fot. Jerzy Radziewicz

Lady Pank jest jednym z najpopularniejszych zespołów w
historii polskiego rocka, który dodatkowo – przechodząc wzloty i upadki – gra
nadal.
Zespół został założony pod koniec 1981 roku przez
śpiewającego gitarzystę i kompozytora Jana Borysewicza (grającego wcześniej
m.in. w Budce Suflera) oraz autora tekstów i menażera Andrzeja Mogielnickiego. Podczas
nagrywania albumu „Układy” Izabeli Trojanowskiej postanowili nagrać pod nowym
szyldem, przy pomocy basisty Wojciecha „Jajco” Bruślika i perkusisty Andrzeja
Dylewskiego, piosenkę „Mała Lady Punk”.
Drugi utwór – „Minus 10 w Rio” – nagrany został już z
gitarzystą Edmundem Stasiakiem i śpiewającym refren wokalistą Januszem
Panasewiczem, ale jeszcze z perkusistą Andrzejem Polakiem i Pawłem Mielczarkiem
na basie. Niedługo później dołączyła była sekcja rytmiczna Oddziału Zamkniętego
w osobach perkusisty Jarosława Szlagowskiego i basisty Pawła Mścisławskiego.
Niedawno
W sierpniu 1982 grupa zagrała w warszawskim klubie Park swój
pierwszy koncert. W tym okresie tak naprawdę zaczęła się historia zespołu.
Wtedy do sprzedaży trafił singiel „Minus 10 w Rio” / „Mała Lady Punk”. To był
początek fali popularności grupy.
Apogeum popularności zespół osiągnął w roku 1983. Lady Pank
zagrali wtedy ponad dwieście koncertów (m.in. na Rock Arenie w Poznaniu, KFPP w
Opolu, Rocku Na Wyspie we Wrocławiu i samodzielny, retransmitowany przez
telewizję w warszawskiej Hali Gwardii – z panterą w klatce jako elementem
scenografii). Przede wszystkim grupa okupowała szczyty list przebojów
umieszczając na nich kolejne utwory: „Tańcz głupia, tańcz”, „Mniej niż zero”,
„Kryzysowa narzeczona”, „Zamki na piasku”, „Wciąż bardziej obcy”, „Moje
Kilimandżaro”, „Vademecum skauta”. Oprócz „Tańcz głupia, tańcz”, utwory te
zebrał wydany pod koniec roku debiutancki album „Lady Pank”, będący praktycznie
płytą typu „The Best Of”, gdyż 9 z 10 utworów umieszczonych na nim zostało
przebojami.
Krążek był oczywiście bardzo popularny i przedstawiał grupę,
a zwłaszcza kompozytora i instrumentalistę Borysewicza w doskonałej formie.
Uzupełnieniem wspaniałego dla zespołu roku 1983 były przeprowadzane wśród fanów
(a raczej fanek) plebiscyty na… najprzystojniejszych Panków – z reguły
wygrywane przez Borysewicza przed Mścisławskim i Panasewiczem.
Rok 1984 przyniósł drugi album „Ohyda”. Miał on trudne zadanie
po takim debiucie, gdyż musiał udowodnić, iż grupa nie jest gwiazdą jednego
sezonu. „Ohyda” nie była już tak przebojowa. Lady Pank przedstawiło tu piosenki
o bogatszym brzmieniu, przy okazji jednak tracąc „pazur” – potwierdzała to
mniejsza niż przed rokiem liczba koncertów.
Najbardziej znany koncert z tego okresu miał miejsce w Sali
Kongresowej w Warszawie z okazji setnego wydania listy przebojów „Trójki”
(zespół zagrał fragment… „Białej flagi” Republiki).
Lady Pank jednak nie straciła popularności, a na listach
przebojów znalazły się „Zabij to”, „A to ohyda” i (ilustrowane stylowym
teledyskiem) „Tango stulecia” oraz… nowa wersja „Augustowskich nocy” Marii
Koterbskiej. Grupa pojawiła się także na dużym ekranie w filmie „To tylko rock”
Pawła Karpińskiego.
Hotelowy kram
Bardzo swobodne zachowanie muzyków w hotelach wywoływało lęk
u goszczących ich hotelarzy i znalazło odbicie w tekstach „Ohydy”.
W roku 1985 Lady Pank wyruszyła na podbój świata: Wielka
Brytania, ZSRR, Finlandia i przede wszystkim USA. O wyjeździe zespołu za Wielką
Wodę było w polskich mediach bardzo głośno. Z myślą o amerykańskiej trasie
zespół przygotował anglojęzyczną wersję „Lady Pank” zatytułowaną „Drop
Everything”. Brzmienie płyty, jak i angielszczyzna Panasewicza były fatalne.
Strategia szefostwa MCA, by ukazać na siłę Lady Pank jako zespół zza żelaznej
kurtyny, z zacofanej Polski nie sprawdziła się i grupa nie odniosła większego
sukcesu w USA. Muzycy mieli wtedy występować jako support przed koncertem
Madonny, która wówczas nie była jednak tak znana, ale… „(…) nasz amerykański manager stwierdził, że taki zespół jak Lady Pank
nie będzie się pokazywał z jakąś Madonną. Nie mieliśmy nic do gadania, a szkoda

– wspominał po latach w wywiadzie dla Polskiego Radia Jan Borysewicz. „Drop
Everything” wydano również w Polsce, gdzie jeden z utworów mimo wszystko stał
się przebojem „Someone’s ‘Round The Corner” (czyli „Pokręciło mi się w głowie”).
W 1986 roku przebojem stał się utwór „Marchewkowe pole”,
pochodzący z filmu dla dzieci „O dwóch takich co ukradli księżyc”, do którego
muzykę Lady Pank prezentowało podczas krajowych koncertów pt. „Jacek i Placek,
czyli Lady Pank w poszukiwaniu krainy leniuchów”, a także nagrało (ściślej
rzecz biorąc – Borysewicz, Panasewicz i grający na instrumentach klawiszowych
realizator dźwięku Rafał Paczkowski) album „O dwóch takich co ukradli księżyc”,
wydany w dwóch częściach w 1986 i 88 roku.
Wcześniej, bo jeszcze w 1985 roku, zespół zmienił perkusistę
– którym został Andrzej Dylewski (Szlagowski trafił na krótko do Maanamu). W
nowym składzie Lady Pank zagrało w sierpniu 1986 na festiwalu w Sopocie jeden z
najlepszych (i chyba najdłuższych) koncertów w swej historii.
Drop Everything
Na początku tegoż roku zespół dostał wyróżnienie i główną
nagrodę dla Borysewicza – kompozytora „Mniej niż zero” na Tokio Music Festival.
Jednak pod koniec roku Lady Pank na mocy decyzji władz zostało zawieszone, po
tym jak 1 czerwca we Wrocławiu podczas koncertu z okazji Dnia Dziecka pijany
Borysewicz ściągnął majtki i zademonstrował inny swój instrument. Ponadto album
„L.P. 3” (na okładce autorstwa Mścisławskiego mający… ludzika z upuszczonymi
spodniami) portretował także artystyczny upadek grupy. Umiarkowanym przebojem
została piosenka „Osobno”, a na uwagę zasługiwało tylko „Made In Homo”
(odwołujące się do „Minus 10 w Rio”).
W roku 1987 Lady Pank powróciło już bez Dylewskiego (który
wyemigrował do USA), za to z Wiesławem Golą (eks-Oddział Zamknięty), a także
gościnnie grającym na instrumentach klawiszowych Jerzym Suchockim. Zespół dał
kilka samodzielnych koncertów i wziął udział w trasie-akcji charytatywnej Nasz
Wspólny Świat, a nawet w nagraniu hymnu tej imprezy, zatytułowanego „Stanie się
cud” (skomponowanego przez Borysewicza).
Dawną popularność grupa odzyskała dopiero po nagraniu płyty
„Tacy sami”, na której znalazły się trzy przeboje „To co mam”, „Tacy sami” i
„Zostawcie Titanica”. Jednak inne piosenki z albumu „Mała wojna”, „Giga –
giganci” i „Ratuj tylko mnie” także zyskały sporą popularność. Płytę cechowało
nowoczesne brzmienie i „amerykańska” stylistyka rock-popowa. Mogielnickiego,
który po wrocławskim (s)ekscesie rozstał się z zespołem na kilkanaście lat,
zastąpili aż czterej autorzy – Zbigniew Hołdys (eks- Perfect), Grzegorz
Ciechowski (Obywatel G.C.), Marek Dutkiewicz i Jacek Skubikowski.
Dwuosobowa banda
Również w roku 1988 grupa pojechała do Stanów Zjednoczonych i
tam… podzieliła się – Borysewicz występował z Panasewiczem, pozostali krótko
pod nazwą The Mix (Mścisławski i Gola osiedlili się w USA – ten pierwszy jako
kierowca samochodów ciężarowych; Stasiak wrócił do Polski, ale nie do Lady
Pank, tylko Papa Dance, by potem założyć własnych Emigrantów).
Tymczasem dwie główne postaci mozolnie odnawiały zespół. W
roku 1989 na gitarze basowej w Lady Pank grali Robert Jaszewski (eks-Oddział
Zamknięty, potem Emigranci) w ZSRR i Bogdan Kowalewski (Maanam) w CSRS. Dopełnieniem
składu był stary-nowy perkusista – Szlagowski. W 1990 do trójki Borysewicz-Panasewicz-Szlagowski
dołączyli basista Piotr Urbanek (eks-Syndia, później Perfect) i keyboardzista
Kostek Joriadis (eks-m.in. Papa Dance, Maanam i Bajm).
Nowe wcielenie grupy, podobnie jak pierwsze zadebiutowało w
warszawskim Parku. W tamtym okresie Lady Pank dało świetny koncert na
podsumowującym dekadę Rock Opolu, ale były też gorsze momenty – przed meczem
piłkarskim Legia – Lech na stadionie Wojska Polskiego w Warszawie w pobliżu
sceny kręciło się… kilkanaście osób.
Jednak wkrótce zespół miał kolejny przebój, i to jeden z
największych w całej swej historii – balladowe „Zawsze tam gdzie ty”, które
dało tytuł kolejnemu albumowi grupy i zadecydowało o jego popularności, gdyż
inne piosenki z tej płyty – „Co mnie to obchodzi”, „Jak igła” – nie trafiły na
czołowe miejsca list przebojów. Jednak jako całość „Zawsze tam gdzie ty”
prezentowało się bardzo korzystnie, brzmiąc nieco ciężej niż wcześniejsze płyty
Lady Pank.
Jak igła
W lipcu 1991 zespół dał popis w Sopocie podczas Trzech Dekad
Rocka W Polsce, potem znów znalazł się po lewej stronie Atlantyku – a potem
zawiesił działalność. Wrócił dopiero w 1994 roku w nowym składzie: Borysewicz, Panasewicz,
Andrzej Łabędzki (g), Krzysztof Kieliszkiewicz (bg; eks- Latawce) i Kuba
Jabłoński (dr; eks-Kazik Na Żywo). Nowy skład szybko ruszył w trasę, promując
bardzo krótki, za to wspaniale brzmiący album „Nana” – na którym Panasewicz
zadebiutował w roli autora tekstów („Młode orły”, „Rozbitkowie” – pozostałe
napisał Bogdan Olewicz). Przebojami z tej płyty były „Na Na”, „Młode orły” oraz
„Na co komu dziś”.
W grudniu ’94 muzycy – wsparci przez Wojtka Olszaka (kbds) i
Piotra Wolskiego (perc) – dali pokazany przez telewizję akustyczny koncert w
studiu Radia Łódź, wydany na płycie „Akustycznie – mała wojna” z przekrojowym
repertuarem.
W roku 1996 na festiwalu opolskim w koncercie poświęconym
Krzysztofowi Klenczonowi zespół wykonał „Spotkanie z diabłem”. We wrześniu tego
samego roku ukazał się zawierający bardziej stonowaną i mniej przebojową muzykę
album „Międzyzdroje” (zatytułowany tak na pamiątkę mającej miejsce w tym
mieście kolejnej hotelowej afery Panków), na który teksty napisał już wyłącznie
Panasewicz.
Rok 1996 muzycy zakończyli wydaniem płyty „Zimowe graffiti”
zawierającej piosenki świąteczne. W następnym roku na prośbę autora tekstu,
Jacka Skubikowskiego zespół nagrał utwór „Niedawno”, który w wyborach
parlamentarnych 1997 stał się hymnem Unii Wolności. W nagraniu utworu wziął
udział mistrz boksu, Dariusz Michalczewski. W tym okresie grupa zaczęła w swym
scenicznym repertuarze umieszczać utwory w wersjach transowych. Wtedy też ukazał
się album „W transie”, złożony z dziesięciu starszych kompozycji w nowych,
elektronicznych wersjach, za które odpowiadał Wojtek Olszak.
W 1998 muzycy wydali krążek stylistycznie zbliżony do „Międzyzdrojów”,
zatytułowany „Łowcy głów”, zawierający przebój „Znowu pada deszcz”, a także dwa
umiarkowane przeboje „Prawda i serce” oraz „List do B.”.
Na granicy
W następnym roku Lady Pank wydało płytę „Koncertowa”, będącą
rejestracją krakowskiego koncertu z marca 1999, oraz nagrywając piosenkę do
filmu „Ajlawju” Marka Koterskiego, zatytułowaną „Do Moniki L.” – na pamiątkę
seksskandalu z Moniką Lewinsky i Billem Clintonem w roli głównej.
Wydana w 2000 roku „Nasza reputacja” okazała się nie tak
udana jak poprzednie płyty, ale przyniosła długo oczekiwany przebój „Słońcem
opętani”. Kolejna piosenka z tej płyty wzięła udział w konkursie premier w
Opolu („Na granicy” ulokowało się na trzecim miejscu).
Pod koniec listopada w Hali Filmów Fabularnych we Wrocławiu odbył
się galowy koncert z okazji 18 rocznicy urodzin Lady Pank, gdzie z zespołem
gościnie zagrali i zaśpiewali: Szlagowski i Stasiak („Du du”), Zbigniew Hołdys
(„Mała wojna”), Urszula („Zawsze tam gdzie ty”), Lech Janerka („Kryzysowa
narzeczona”), Paweł Kukiz („A to ohyda”), Kasia Nosowska („Zamki na piasku”) i
Olaf Lubaszenko („Nie wierz nigdy kobiecie”).
We wrześniu 2001 zespół opuścił Andrzej Łabędzki. Jego
miejsce zajął Michał Sitarski, który nie został jednak pełnoprawnym członkiem
grupy. Tym sposobem kwintet stał się kwartetem.
W 2002 roku z okazji dwóch dekad istnienia zespół wydał płytę
składankową, na której znalazły się dwa premierowe nagrania „7-me niebo
nienawiści” oraz „Konie w mojej głowie”, do których słowa napisał Andrzej
Mogielnicki.
W czerwcu 2004 Lady Pank wydało płytę zatytułowaną „Teraz”, którą
promował singiel „Sexy-plexi”. Utwór stylistycznie pasujący do lat
osiemdziesiątych zdobył umiarkowaną popularność. Natomiast drugi singiel –
„Stacja Warszawa” – został jednym z największych przebojów 2004 roku.
Strach się bać
W maju 2007 zespół wyruszył w wielką trasę koncertową z
okazji 25-lecia Lady Pank. Dodatkową atrakcją 25-lecia było wydanie z tej
okazji płyty „Strach się bać” z premierowymi utworami. Pierwszym singlem była
właśnie kompozycja „Strach się bać”, którą stacje radiowe bały się grać ze
względu na tematykę polityczną.
Dlatego Janusz Panasewicz przy okazji
nagrywania kolejnej płyty wyznał, że „lepiej
pisać o fajnej babce z cyckami, niż o głupim polityku
”. Więcej szczęścia miały apolityczne „Wenus,
Mars” i „Dobra konstelacja”.
W czerwcu 2011 r. ukazał się album „Maraton”, który promowała
– zgodnie z wcześniejszą sugestią wokalisty – piosenka o kobietach: „Dziewczyny
dzisiaj z byle kim nie tańczą”. Drugim singlem był utwór „Mój świat bez
ciebie”.
30 marca 2012 roku w katowickim Spodku odbył się koncert z
okazji 30-lecia istnienia zespołu, który wydano 2 października 2012 r. na
albumie „Symfonicznie”, nagranym wraz z Orkiestrą Symfoników Gdańskich. Na
płycie znalazły się zarówno utwory grupy, jak i słynne kompozycje muzyki
klasycznej w rockowo – klasycznych aranżacjach oraz premierowa piosenka
„Chłopak z mokrą głową”, do której muzykę skomponował Jan Borysewicz, a tekst
napisał Janusz Panasewicz.
W czerwcu 2015 roku ukazała się kolejna płyta akustyczna
zespołu, zawierająca utwory zarejestrowane podczas koncertów między październikiem
2014 a kwietniem 2015 i zatytułowana po prostu „Akustycznie”.
Fani czekający na kolejny studyjny materiał muszą uzbroić się
w cierpliwość, gdyż grupa jeszcze nad nim pracuje, ale na osłodę można
przypomnieć sobie starsze utwory podczas koncertu, który już we wrześniu w
poznańskiej Arenie.
Michał Sobkowiak
* Śródtytuły
to tytuły piosenek Lady Pank

Bibliografia:
Leszek Gnoiński, Jan Skaradziński Encyklopedia Polskiego Rocka, IN ROCK, Konin 1996