RARYTASY Z ZAKURZONEJ GRAJĄCEJ
SZAFY
Był sobie 1980 rok. Na rodzimym, dość ubożuchnym rynku muzycznym pojawiła
się pierwsza płyta formacji muzycznej Kombi. Grupy, która na rynku muzycznym
istniała już spory szmat czasu, wcześniej jako Akcenty, a od roku 1976 już jako
Kombi.
Album od razu zdobył sporą
popularność, a to głównie ze względu na nową jakość, jaką wniósł do rodzimej
muzyki młodzieżowej. Charakterystyczne brzmienie zespołu oparte na wiodącej
roli instrumentów klawiszowych, było zasługą lidera zespołu Sławomira
Łosowskiego. Na pierwszej ich płycie długogrającej, zwanej niekiedy „muchą” od
rysunku na okładce tego niezbyt miłego owada, znajdziemy dziewięć kompozycji.
Jest na niej kilka znakomitych
przebojów, m.in. instrumentalny „Wspomnienia z pleneru” w wykonaniu
Łosowskiego, „Hotel twoich snów”, „Leniwe sny” czy „Przytul mnie”. Całość
otwiera krótkie klawiszowe intro „Kombirock”, mamy też funkujące „Jak ja to
wytrzymam” czy też solo na perkusji Jana Pluty w utworze „Czy już koniec ?”.
Płyta bardzo różnorodna, słychać na niej jeszcze niekiedy echo tego, co panowie
grali we wcześniejszych latach.
Ciekawostką tej płyty jest to, że
do kompozycji „Piękna, szalona” tekst napisała Małgorzata Niezabitowska,
późniejsza rzeczniczka prasowa w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Natomiast
zdjęcia na okładkę wykonał jej małżonek Tomasz Tomaszewski. Płytę nagrywano w
roku 1979 dla wytwórni Wifon, a wydał ją rok później Pronit pod numerem
katalogowym SX 1857.
Płyta zatytułowana po prostu „Kombi”
to znakomity ślad po nurcie muzycznym zwanym „Muzyką Młodej Generacji”. Na
pewno będziemy jeszcze nie raz wracać do płyt wykonawców tego nurtu.
Jacek Liersch