W pierwszomajowy wieczór na wrzesińskim rynku zagrali Patrycja Markowska
oraz grupa Perfect. Pogoda dopisała, więc pod sceną bawiło się kilka tysięcy
osób, również przyjezdnych.

Fot. Michał Sobkowiak

Patrycja Markowska zaprezentowała
publiczności swoje największe przeboje. Razem z towarzyszącymi jej muzykami,
doskonale rozgrzała publiczność na występ gwiazdy wieczoru, czyli świętującego
w tym roku swoje 35-lecie zespołu Perfect.
 

Fot. Michał Sobkowiak

Grupa Grzegorza Markowskiego
zaczęła ostro od „Bla bla bla” oraz „Idź precz”, później usłyszeliśmy balladową
„Kołysankę dla nieznajomej”. Repertuar koncertu był przekrojowy, chociaż
dominowały utwory z dwóch pierwszych płyt studyjnych „Perfect” oraz „UNU”,
będących praktycznie zbiorami największych przebojów. Publiczność usłyszała m.in.
nieśmiertelną „Autobiografię”, „Nie płacz Ewka”, a na zakończenie podstawowej setlisty
„Chcemy być sobą”. Pomiędzy nimi pojawiły utwory z ubiegłorocznej płyty „DaDaDam”,
takie jak „Droga bez łez” czy „Wszystko ma swój czas”. Na bis muzycy zagrali
balladowe „Niepokonani” oraz fragment bardzo energicznego „Jeszcze nie umarłem”.
 

Fot. Michał Sobkowiak

W trakcie koncertu instrumentaliści
mogli pochwalić się swoim talentem w partiach solowych. Szczególnie wyróżniała
się soczysta solówka Piotra Szkudelskiego na perkusji. Uatrakcyjnieniem widowiska
były wizualizacje wyświetlane na telebimach.
 

Fot. Michał Sobkowiak

Mimo wielu lat na scenie i litrów
spożytych trunków (sam Grzegorz Markowski się „dziwi, że im jeszcze wątroby nie
popękały”), perfekcyjni Panowie nadal mają w sobie dużo energii, którą ze sceny
ofiarują publiczności. Wszystko ma swój czas i kiedyś Perfect będzie musiał ze
sceny zejść, ale to jeszcze nie ten czas i myślę, iż doczekamy jeszcze kilku
jubileuszy tej grupy.
Michał Sobkowiak